Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Pustka  (Przeczytany 4116 razy)

Offline wyzwolona222

Pustka
« dnia: 28 Luty, 2020, 22:42 »
Witajcie
Tydzień temu ogłoszono mnie że nie jestem już SJ po wcześniejszym napisaniu przeze mnie listu z takową prośbą . W .org byłam 25 lat. Choć czuję  się wolna po ogłoszeniu zaczełam również odczuwć pustkę, żal i nie umię znaleźć sobie miejsca:-\ . Odczuwam też różnego rodzaju bóle nie umię w nocy spać spokojnie chyba ze stresu.
Chciała bym z kimś pogadać. Może ktoś napisze e-maila?
Lub jakieś słowo otuchy
Pozdrawiam użytkowników


Offline Kleryk

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 465
  • Polubień: 2245
  • Aby zacząć myśleć musisz przestać brać 'Prozium'
Odp: Pustka
« Odpowiedź #1 dnia: 28 Luty, 2020, 22:52 »
Choć głową wyszedłem z Orga już kilka lat temu to i tak po ogłoszeniu kilka dni temu, że nie jestem SJ naszły mnie mieszane uczucia.
Twoje uczucia są jak najbardziej normalne.
"Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą."
Josef Goebbels


Offline Roszada

Odp: Pustka
« Odpowiedź #2 dnia: 28 Luty, 2020, 22:56 »
Spoko.
Napisze do Ciebie nie jedna osoba. Głowa do góry.
To forum jest właśnie do kontaktu z ludźmi takimi jak Ty.
Wielu tu miało podobne do Ciebie myśli, troski.
Rany nie goją się jednego dnia.
25 lat to szmat czasu. Trudno to wymazać od razu.
Ty nie możesz spać, a niektórzy właśnie idę to robić.
Choć być może całą noc tu ktoś będzie, ale szkoda, że wcześniej się nie odezwałaś,
Maila do poczcie wewnętrznej możesz napisać dopiero po 5 postach.
Trzymaj się. :)


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6229
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Pustka
« Odpowiedź #3 dnia: 28 Luty, 2020, 23:05 »
E-mailem może niekoniecznie. Prędzej na PW, o ile napiszesz odpowiednią ilość postów. Jeśli dobrze pamiętam trzeba mieć minimum 5. Więc napisz jakieś bzdury lub inne ble ble, i możliwość się otworzy. Wychodzi, ze podczas pisania, ktoś napisał podobnie  :)
Na tę chwilę mogę tylko publicznie. Napisz coś o sobie. Bez personaliów. Co Cię skłoniło do wylotu z firmy? Jak wyglądają kontakty rodzinno - towarzyskie. Mniej więcej w jakim jesteś wieku - bez podawania rocznika. Może inne przydatne informacje. Dla przykładu podam, jest wiele ludzi z problemami bezsenności, i tylko niektórzy byli związani ze ŚJ. Cała reszta też ma niepokoje.
Jakie chcesz słowo otuchy? Bez znajomości znam tylko standardowe: "Nie martw się! Jutro będzie gorzej!" lub " Rzuć palenie, umrzesz zdrowsza!".
Mogę trochę słów otuchy napisać, tylko nie wiem dokładnie w którym kierunku.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 5 964
  • Polubień: 8456
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Pustka
« Odpowiedź #4 dnia: 28 Luty, 2020, 23:14 »
Witaj WYZWOLONA222   :) :) :)
Zdecydowałaś się , aby do Nas zawitać, Tutaj jest wiele ludzi, którzy taki stan ducha przeżyli, przeżywają czy kiedyś będą przejawiać, lecz najważniejsze w życiu to znaleźć swoje miejsce a Ty je znalazłaś właśnie w naszej Forumowej rodzinie.
Wierzę, że odkryjesz swoje radosne, pełne nadziei lepsze życie, niż to w którym przebywałaś.
Może ta opowiastka TOBIE pomorze w obecnej chwili jaką odczuwasz - wewnętrzną pustkę.
 
 
W pewnej rodzinie rok po roku urodziło się pięciu synów, dorastali w pobożnej atmosferze i kiedy najstarszy skończył 22 lata ojciec wezwał ich do siebie pobłogosławił i rozesłał na wszystkie strony świata by w najdalszych zakątkach pilnie i poświęceniem szukali śladów boga studiując inne religie.
Jedyne o co ich prosił to to by za dziesięć lat wszyscy zjechali na Boże Narodzenie. Tak też się stało.
Posłuszni ojcu synowie przyjmując jego słowa za swoją powinność wyruszyli w najdalsze zakątki świata by szukać śladów Boga.
Pierwszy trafił pośród Słowian i przyjął za swoją naukę prawosławie.
Drugi trafił do Indii przyjmując za swoje nauki Buddy.
Trzeci z nich przepłyną wielką wodę poznając wiarę w moc ziemi i wielkiego ducha Manitu.
Czwarty spędził swoje życie wśród najmądrzejszych z ludu Izraela.
Jedynie piąty nie wyjechał zbyt daleko, bo wstąpił do seminarium w najbliższym od domu mieście.
Minęło 10 lat ojciec wraz z pozostałymi domownikami od pół roku szykował dom na powrót synów. Kiedy powrócili przyjął ich z największą radością posadził wszystkich obok siebie jak na rodzinę przystało.
Po wspaniałym obiedzie każdy z braci przedstawił swojemu ojcu wizję Boga jaką przyjął trwało to na tyle długo że nastała już późna pora i nadszedł czas na spóźnioną wieczerze.
Tuż po wieczerzy ojciec wstał by powiedzieć wszystkim swoim synom jaka wizja Boga przemawia do niego najdobitniej.
Myślę że wszystkie religie i każda wiara to drzwi do domu tego samego Boga, ponieważ Bóg jest tylko jeden a jedynie ludzie w różny sposób Go postrzegają.
Każda religia jest niepodzielna, niezłomna w swoich dogmatach, człowiek prawdziwie szukający odpowiedzi i poszukujący Boga w którymś momencie swojego rozwoju nie znajdzie odpowiedzi w żadnej z nich, w żadnych sektach, stowarzyszeniach czy zgromadzeniach, droga do najwyższej i całkowitej prawdy jest drogą samotną.
Szukamy drogi duchowego rozwoju poprzez różne religie, i jest to skuteczne, ale tylko do pewnego poziomu własnego rozwoju, później pozostajemy samotni by dowieść słuszności swoich prawd przed samym sobą.
Istnieje tylko jedna najwyższa prawda, jedna prawdziwa rzeczywistość i jeden Najwyższy Bóg. Jestem dumny że przy jednym stole zasiadają przedstawiciele tak różnych religii a mimo tego nie zapomnieliście że jesteście braćmi i stanowicie jedną rodzinę…



« Ostatnia zmiana: 28 Luty, 2020, 23:20 wysłana przez Nadaszyniak »


Offline Takajaja

Odp: Pustka
« Odpowiedź #5 dnia: 29 Luty, 2020, 08:18 »
Witajcie
Tydzień temu ogłoszono mnie że nie jestem już SJ po wcześniejszym napisaniu przeze mnie listu z takową prośbą . W .org byłam 25 lat. Choć czuję  się wolna po ogłoszeniu zaczełam również odczuwć pustkę, żal i nie umię znaleźć sobie miejsca:-\ . Odczuwam też różnego rodzaju bóle nie umię w nocy spać spokojnie chyba ze stresu.
Chciała bym z kimś pogadać. Może ktoś napisze e-maila?
Lub jakieś słowo otuchy
Pozdrawiam użytkowników

Witaj Wyzwolona222 :-))

Moi koledzy Dzentelmeni przywitali cię jako pierwsi :)) i oczywiscie podpisuje się pod ich slowami rownież.

Fajnie że odważyłas się na rejestracje i mam nadzieję że pobędziesz z nami długo.
To forum to rodzaj terapi dla większosci....dla mnie rownież.
Pisz co ci leży na serduchu...Nie obawiaj się...wszyscy tu przechodziliśmy, przechodzimy lub bedziemy przechodzic podobne chwile do twoich.....

P.S nasi "dzentelmeni" to nocne marki niektorzy....
Ja, gdy ty pisałaś juz spałam....ale uwierz...szłam spać z niezbyt pozytywnymi myślami co do życia :(( i chociaż udalo się zasnać to wiem że takie złe dni, zle myśli bedą wracac co jakis czas.....
Gdy bedziesz miec napisane 5 wiadomosci...otworzy ci sie mozliwosc pisania na PV  ...mozesz napisac wtedy prywatna wiadomosc do kogokolwiek na forum....

Trzymaj sie cieplutko i pisz tymczasem na forum ogolnym...napisz swoje przezycia....nam tez to pomoze poznac ciebie i sprobowac zrozumiec twoje przezycia, sytuacje i nastroj.....pisz,pisz...


Offline pies berneński

Odp: Pustka
« Odpowiedź #6 dnia: 29 Luty, 2020, 08:55 »
Widzę,że nie jestem sam w odczuwaniu tych emocji.Kiedyś ktoś mówił,że takie odejście można przyrównać do żałoby po bliskiej osobie.Dzisiaj przyszedł też czas na mnie by się zmierzyć z tymi emocjami.
Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić.


Offline Nikt

Odp: Pustka
« Odpowiedź #7 dnia: 29 Luty, 2020, 09:11 »
Witaj ,
Na wstępie chciałbym powiedziec, że najważniejsze że nie jesteś sama masz nas a ekipa tutaj jest bardzo zacna i różnorodna więc jest w czym wybierac. Polecam YouTube na bezsenne noce szczególnie świadectwa osób, które odeszly. Polecam modlitwę nawet jeżeli w tej chwili nie wiesz do kogo i jak. I pamiętaj nie jest to łatwa ścieżka i ta droga ma kamienie ale dasz radę. Będzie dobrze nie dziś nie zaraz ale bedzie dobrze.
Pisz śmiało i opowiedz co czujesz to pomaga.
Miłego forumowania:)
Pozytywne myślenie na siłę może prowadzić do  specjalisty :(


Offline Storczyk

Odp: Pustka
« Odpowiedź #8 dnia: 29 Luty, 2020, 09:12 »
Witaj, napisz  cokolwiek o sobie.
Smutek i żal to reakcja na stratę.
Normalna reakcja.
Pamiętam, jak dowiedziałam się,  że  jestem w destrukcyjnej sekcie, zaczęłam jeść masę słodyczy których wczesniej unikalam (o dziwo nic nie tylam, a jeszcze chudłam  tak moj organizm próbował sobie radzić ze stresem). Nie zachęcam bo to nie zdrowe  :)

Pomyśl, może o psychologu terapii...

Tu jest wiele osób które ten krok maja za sobą więc  Ciebie dobrze zrozumieją.







Offline hiacynta

Odp: Pustka
« Odpowiedź #9 dnia: 29 Luty, 2020, 09:17 »
Cześć wyzwolona222🙂🙂🙂nie martw się takie emocje każdy z nas chyba miał będzie dobrze spoko ja przez 2 tygodnie płakałam, nie spałam, z dnia na dzień było coraz lepiej. Z początku bałam się spotykać śj z mojego zboru bałam się ich dziwnych spojrzeń a teraz po czasie chodzę dumna z podniesioną głową i powiem Ci szczerze że dobrze mi z tym a jeszcze jak widzą mnie z przyjaciółmi w restauracji jak się cudownie bawimy to dopiero ich zżera że nie chodzę smutna ze zwieszoną głową bo przecież odstępca nie może być szczęśliwy 😜a jednak jest. Także buduj kochana nowe przyjaźnie i słonko ci zaświeci pisz do mnie na priv ja chętna do pisania jak coś i do pomocy 🙂🙂🙂


Offline Trinity

Odp: Pustka
« Odpowiedź #10 dnia: 29 Luty, 2020, 10:25 »
witaj kochana
nie spałam, a jak już padłam to budziłam się co godzinę cała mokra
beczałam tak zwyczajnie beczałam po stracie kogoś ważnego
że nie mogę powiedzieć tego przyjaciołom, rodzinie itp.
jedyna moja ostoja to był mąż któremu " głosiłam" prawdę o prawdzie
a dzisiaj jest większym odstępcą ode mnie 😄

ale muszę się pochwalić
rozmawiałam wczoraj z psiapsi z orga i ona sam od siebie powiedziała mi że ma
WĄTPLIWOŚCI
nie drążyłam tematu ale bardzo się ucieszyłam

jest nas coraz więcej


Offline Natan

Odp: Pustka
« Odpowiedź #11 dnia: 29 Luty, 2020, 10:36 »
Witam Cię serdecznie, Wyzwolona222,

Bardzo Ci współczuję i potrafię Cię zrozumieć, bo przechodziłem przez coś podobnego, tylko że około 20 lat temu. Przez 9 miesięcy cierpiałem nawet na depresję - miałem nawet kłopoty z wychodzeniem z domu i z powracaniem do niego. Ale dzięki Bogu wyszedłem z tego i wzmocniłem swą psychikę oraz odbudowałem swoją duchowość. To wszystko zajęło trochę czasu. Pomogło mi skupienie się na modlitwie i na lekturze Biblii. Pomocą były też kontakty z życzliwymi i wyrozumiałymi ludźmi.   

Raymond Franz w prywatnym liście poruszył problem, który przeżywasz w Twoim sercu:
"Odłączenie się od organizacji i rozpoczynanie wszystkiego od nowa może być rozdzierającym przeżyciem. Wiara w dobroć Boga pozwala dokonać takich zmian. Zerwanie z systemem, który uznaliśmy za poważnie skażony nie jest rozwiązaniem samym w sobie. To, co uczynimy potem zadecyduje o tym, czy zrobimy jakieś postępy i osiągniemy z tego jakiś pożytek, czy nie. Jest również prawdą, że każda zmiana – nawet zmiana poglądów – wymaga nie tylko czasu, lecz również przystosowania się pod względem umysłowym i emocjonalnym. Po wielu latach myślenia o więzi z Bogiem za pośrednictwem organizacji nie jest łatwo zrozumieć, że Słowo Boże przedstawia nam osobistą więź z Bogiem i Chrystusem (Rzymian 14:4, 10-12; 1 Koryntian 4:5). Oczywiście pośpiech nie jest dobrym doradcą, ponieważ prowadzi jedynie do nowych problemów lub nowych błędów. Zawsze należy okazywać cierpliwość, ufając w pomoc Boga i Jego kierownictwo – Przypowieści 19:2".

Jeśli napiszesz do mnie prywatną wiadomość, to chętnie udostępnię Ci kontakt do mądrej i dobrej kobiety, która także mocno przeżywała swoje wyjście z organizacji i chętnie z Tobą porozmawia.


Offline HARNAŚ

Odp: Pustka
« Odpowiedź #12 dnia: 29 Luty, 2020, 11:44 »
Świadkowie myślą , że gdy ktoś jest poza zborem to jest nieszczęśliwy , zaszczuty , pozbawiony optymizmu , bo przecież odrzucił religię prawdziwą i nie ma dostępu do Boga . Ponieważ też byłaś świadkiem więc to myślenie przerabiasz teraz na sobie .
 Ja byłem ponad 40 lat w Organizacji i uwierz mi nie odrzuciłbym tego gdybym się dokładnie nie upewnił , że mam rację . Nie zaryzykowałbym przecież swojego życia wypełnionego do tej pory Prawdą dla czegoś niepewnego . Skoro miałem z tym skończyć musiałem być pewny swojej decyzji poprzez dogłębną analizę nauk świadków . Gdy sie przekonałem do słuszności swoich przemyśleń skończyło sie u mnie myślenie , że Jehowa mi nie błogosławi i pewnie nawet gdy umrę to mnie nie wskrzesi .
Teraz jestem jak hiacynta , zadowolony i pewny siebie i to nie ja odwracam głowę gdy widzę świadków . To oni przegrali swoje życie , nie Ty i nie ja.


Offline wyzwolona222

Odp: Pustka
« Odpowiedź #13 dnia: 29 Luty, 2020, 11:48 »
Witam
Dziękuję wszystkim którzy napisali do mnie  :)
Bardzo się ucieszyłam,bo wstałam trochę rozbita.
Mieszkam sama więc nie mam z kim dzielić moich rozterek i się wygadać...
Studium Biblii zaczęłam lekko po 20-te.więc łatwo policzyć ile mam lat ...
Mam Siostrę i Szwagra którzy są w org i na ten moment nie zerwli ze mną kontaktu, ale nie wiadomo jak będzie dalej, mogą mieć naciski ze strony star.zboru..choć Siostra powiedziała że tego nie uczyni ( oczywiście pewnie ma nadzieję że wrócę)
Powiem Wam na razie jedno: nigdzie nie czułam się tak samotna jak w organizacji pomimo że wokół było tylu ludzi, a przyjaźnie to banał. Jak zaczyna się chodzić na zebrania nieregularnie to telefon od tzw przyjaciół  raz na kilka tugodni...
W chorobie zostaje się samemu gdybym nie miała siostry to człowiek był  skazany na siebie
A przecież codziennie tzw pionierzy chodzą po terenie, ale chorej siostry nie było czasu odwiedzić zapytać czy coś potrzebuje....
Będę tak po trosze pisać bo chciała bym z niektórymi z Was przejść na PV
Wiary nie straciłam bo Bóg i .org-  zawsze to rozgraniczałam
Ja zerwałam.z org nie z Bogiem
Choć jedna siostra napisała mi sms-a , że nie myślała ze opuszczę Jehowę
Jeszcze raz dziękuję   :)
Życzę wszystkim miłej soboty
Zajrzę tu później


Offline hiacynta

Odp: Pustka
« Odpowiedź #14 dnia: 29 Luty, 2020, 12:25 »
Ja Ci również życzę miłej soboty głowa do góry będzie dobrze super że masz taką siostrę 😍