Strasznie paskudni ci świadkowie,oni chodzą bez przerwy do ludzi,stoją na ulicach,zadają pytania,wciągają ludzi do rozmów,ale boją się odpowiedzieć na pytanie komuś kto nie jest świadkiem???Obłudni fanatycy,należy ich chyba tak samo traktować.Jak mogą powoływać się na słowa"co byście chcieli aby wam inni czynili,wy czyńcie im"Czy nie są to zachowania sekciarskie?