Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jak to jest być żoną członka Ciała Kierowniczego  (Przeczytany 9483 razy)

Offline Roszada

Odp: Jak to jest być żoną członka Ciała Kierowniczego
« Odpowiedź #45 dnia: 05 Marzec, 2020, 13:38 »
A tak w ogóle to Knorrowa miała coś na punkcie włosów:

*** w04 1.7 s. 27 ***
Podróże z Nathanem
(...)
Do licznego grona polskich sióstr, które służyły Jehowie w czasach zakazu, należy siostra Aniela Adach. Pamiętam ją z lokami i grzywką. Kiedyś podniosła grzywkę i pokazała mi głęboką bliznę po ranie zadanej przez jednego z prześladowców. Byłam zbulwersowana, widząc na własne oczy ten wstrząsający dowód maltretowania moich współwyznawców.


Offline Roszada

Odp: Jak to jest być żoną członka Ciała Kierowniczego
« Odpowiedź #46 dnia: 06 Marzec, 2020, 17:39 »
No niestety myślałem że odpoczynek 2-3 dni coś ci da a tu jeszcze gorzej.
Dlatego nie pozostaje mi nic innego tylko wlepić ci ignora, bo i tak ci się za dużo już uzbierało.
Podyskutujesz sobie z równymi sobie co maja taki język jak twój.


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Jak to jest być żoną członka Ciała Kierowniczego
« Odpowiedź #47 dnia: 06 Marzec, 2020, 17:40 »
Szymonbudny wydaje mi się że złamałeś regulamin forum używając w odniesieniu do Roszady nazwiska "Bednarski" no chyba, że to nie jest prawdziwe nazwisko Roszady lub masz jego zgodę na używanie go.


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Jak to jest być żoną członka Ciała Kierowniczego
« Odpowiedź #48 dnia: 06 Marzec, 2020, 17:51 »
Szymonbudny wydaje mi się że złamałeś regulamin forum używając w odniesieniu do Roszady nazwiska "Bednarski" no chyba, że to nie jest prawdziwe nazwisko Roszady lub masz jego zgodę na używanie go.
[/b][/size]
W stopce jest u Roszady, więc nie jest tajemnicą.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Jak to jest być żoną członka Ciała Kierowniczego
« Odpowiedź #49 dnia: 06 Marzec, 2020, 18:01 »

W stopce jest u Roszady, więc nie jest tajemnicą.
Ja nie pisałem czy coś jest lub nie jest tajemnicą.
Dla mnie regulamin to regulamin i z nim nie dyskutuję. W stopce u Roszady nie jest napisane że bednarski(bo w stopce napisane jest małymi literami) to nazwisko Roszady ani też w stopce nie jest napisane, że szymonbudny ma pozwolenie na ujawnianie nazwisk użytkowników.


Offline Roszada

Odp: Jak to jest być żoną członka Ciała Kierowniczego
« Odpowiedź #50 dnia: 06 Marzec, 2020, 18:11 »
W stopce jest adres czyjejś strony (apologetyka), a nie głównie Bednarskiego. W wielu linkach jest też nazwisko Andryszczak, a jest ten sam artykuł co w stopce:

https://piotrandryszczak.pl/polemika2aa/byli-swiadkowie-jehowy-w-polsce-na-wikipedii-i-ich-skrotowa-historia.html

Równie dobrze mógłby być w stopce ten link i w ciągu kilku sekund można go zmienić. :)
« Ostatnia zmiana: 06 Marzec, 2020, 18:46 wysłana przez Roszada »


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Jak to jest być żoną członka Ciała Kierowniczego
« Odpowiedź #51 dnia: 06 Marzec, 2020, 18:15 »
Ja nie pisałem czy coś jest lub nie jest tajemnicą.
Dla mnie regulamin to regulamin i z nim nie dyskutuję. W stopce u Roszady nie jest napisane że bednarski(bo w stopce napisane jest małymi literami) to nazwisko Roszady ani też w stopce nie jest napisane, że szymonbudny ma pozwolenie na ujawnianie nazwisk użytkowników.
[/b][/size]
To prawda. Z drugiej strony osobiście czytałem posty, gdy posługiwano się nazwiskiem forumowego Roszady. Nie jest anonimowym człowiekiem ze względu na swój pisarski wkład. Wystarczy wpisać do wujka google i jest cały życiorys.
Ale ok. regulamin to regulamin. Ja wycofuję się z dalszej dyskusji w tym temacie. W sumie sprawa mnie nie dotyczy. Tak tylko zwróciłem uwagę.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Jak to jest być żoną członka Ciała Kierowniczego
« Odpowiedź #52 dnia: 06 Marzec, 2020, 18:55 »

To prawda. Z drugiej strony osobiście czytałem posty, gdy posługiwano się nazwiskiem forumowego Roszady. Nie jest anonimowym człowiekiem ze względu na swój pisarski wkład. Wystarczy wpisać do wujka google i jest cały życiorys.
Ale ok. regulamin to regulamin. Ja wycofuję się z dalszej dyskusji w tym temacie. W sumie sprawa mnie nie dotyczy. Tak tylko zwróciłem uwagę.
Zgadzam się z Tobą. Ale spieszę wyjaśnić, że nie o to mi chodzi "kto jest kto".
Pewien niedouczony użytkownik jest tak zaślepiony "nienawiścią" do innych użytkowników, niepodzielających jego fascynacji  ŚJ, że posuwa się ujawniania danych osobowych  użytkowników forum i ich rodzin a to jest niezgodne z regulaminem. Co by było gdyby członkowie rodzin zaskarżyli forum, że używane są na nim ich nazwiska bez ich zgody?
Wracając do szymonabudnego, to wydaje się mu, że tylko powodu jego upodobań koniecznie trzeba zmieniać poprawne formy nazwisk żeńskich, utrwalone zwłaszcza w czasach, które opisuje Reszada.


Offline Roszada

Odp: Jak to jest być żoną członka Ciała Kierowniczego
« Odpowiedź #53 dnia: 06 Marzec, 2020, 19:04 »
A tu taki paradoks.
Ktoś szukał na forum kontaktu do Bednarskiego zarazem korespondując z nim (także na priv) jako Roszadą. ;D

https://sjwp.pl/towarzyskie/szukam-kontaktu-do-wlodzimierza-bednarskiego/msg64754/#msg64754


Offline Roszada

Odp: Jak to jest być żoną członka Ciała Kierowniczego
« Odpowiedź #54 dnia: 08 Marzec, 2020, 18:40 »
A tu napisał o żonie jako wsparciu od Boga, ale skończyło się na jednym tym właśnie zdaniu:

*** w07 1.1 s. 8 ***
W roku 1970 brat Sydlik poślubił Marinę Hodson z Anglii, którą nazwał „wsparciem od Boga”. Razem służyli Jehowie przeszło 35 lat.

Ooo tu są Sydliki:

*** w17 wrzesień s. 17  ***
Razem z Danielem i Mariną Sydlikami podczas jednej z wizyt, rok 1977

Więc może być ona Sydlikowa, jak tamta Jaraczowa. :)


Offline Roszada

Odp: Jak to jest być żoną członka Ciała Kierowniczego
« Odpowiedź #55 dnia: 09 Marzec, 2020, 10:23 »
Nie za wiele też wspomniano o Edith Suiter, tylko z okazji pogrzebu męża:

*** w84/7 s. 19 Kroczenie naprzód z organizacją Bożą ***
W środę wieczorem, 23 listopada, odbyła się uroczystość pogrzebowa w Sali Królestwa bruklińskiego domu Betel, transmitowana przez telewizję wewnętrzną do poszczególnych jadalni oraz łączami telefonicznymi na farmy Strażnicy. Dzięki temu większość spośród 3123 członków rodziny Betel wraz ze studentami Szkoły Gilead, a także pewną liczbą gości, wysłuchała wspólnie okolicznościowych wystąpień całego szeregu przedstawicieli tej rodziny. Nie były to mowy pochwalne. Słuchacze zostali raczej zachęceni do wyciągnięcia praktycznych wniosków z wiernego biegu życia brata Suitera, który naprawdę okazał się ‛wielkim drzewem sprawiedliwości’ i zwycięzcą w boju o sprawy Królestwa (Izaj. 61:3; Obj. 14:13). Nie zabrakło też wyrazów doceniania lojalnego poparcia, którego udzielała mu żona Edith w końcowych dniach jego pełnej oddania służby na ziemi


Offline Roszada

Odp: Jak to jest być żoną członka Ciała Kierowniczego
« Odpowiedź #56 dnia: 09 Marzec, 2020, 12:42 »
Kolejna żona swego męża. ;)

*** w01 1.4 s. 24 Tworzyliśmy zespół ***
OPOWIADA MELBA BARRY
Dnia 2 lipca 1999 roku oboje z mężem uczestniczyliśmy w dużym zjeździe Świadków Jehowy, jak to robiliśmy tysiące razy podczas 57 lat naszego małżeństwa. Tamtego piątku Lloyd wygłaszał końcowe przemówienie na zgromadzeniu okręgowym na Hawajach. Nagle zasłabł. Próbowano go reanimować, ale zmarł.

Tragiczna śmierć, na posterunku pracy. :-\

W 2001 r. mówiła:

*** w01 1.4 s. 29 Tworzyliśmy zespół ***
Przekroczyłam osiemdziesiątkę. W służbie pełnoczasowej spędziłam 61 lat i wciąż chętnie usługuję Jehowie tam, gdzie On uznaje to za stosowne. Naprawdę wspaniale się o mnie troszczy. Cenię to, że ponad 57 lat mogłam dzielić życie z drogim mi towarzyszem, który kochał Jehowę. Ufam, iż Bóg dalej nam błogosławi, i wiem, że nie zapomni o naszej pracy oraz o miłości, którą okazaliśmy Jego imieniu (Hebrajczyków 6:10).

Pewnie już nie żyje.

   Oto je wspomnienia:

„W roku 1940 do Australii przyjechała mama Lloyda i usłyszała od niego, że myślimy o małżeństwie. Odradziła mu je, ponieważ koniec systemu rzeczy wydawał się bardzo bliski (Mateusza 24:3-14). O planach małżeńskich Lloyd wspominał też swym przyjaciołom, ale za każdym razem odwodzili go od zawarcia tego związku. Wreszcie pewnego dnia w lutym 1942 roku oboje z Lloydem i czworgiem Świadków, którzy obiecali dochować tajemnicy, bez rozgłosu poszliśmy do urzędu stanu cywilnego i pobraliśmy się” (Strażnica Nr 7, 2001 s. 26).

   Skoro w „tajemnicy” zawierano związek małżeński, to rzeczywiście sytuacja była przedarmagedonowa.
« Ostatnia zmiana: 09 Marzec, 2020, 13:06 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Jak to jest być żoną członka Ciała Kierowniczego
« Odpowiedź #57 dnia: 09 Marzec, 2020, 16:38 »
Kolejna żona członka CK - Barber

*** w07 15.10 s. 31 Radość z powodu „zwycięstwa z Barankiem” ***
Dzięki zdobytemu doświadczeniu brat Barber był odpowiednio wykwalifikowany, gdy w roku 1948 został kaznodzieją podróżującym. Usługiwał na zgromadzeniach i odwiedzał zbory w całej zachodniej części Stanów Zjednoczonych. Mawiał, że najbardziej lubi działać na świeżym powietrzu, głosząc dobrą nowinę. Zadanie, jakie wtedy wykonywał, pozwoliło mu poznać wiele braci i sióstr. Jego bystry umysł i gorliwość okazały się bardzo przydatne, gdy później uczestniczył w zajęciach 26 klasy Biblijnej Szkoły Strażnicy — Gilead. Właśnie wtedy poznał Sydney Lee Brewer, studentkę tej samej klasy, pochodzącą z Kanady. Po ukończeniu nauki pobrali się, a w czasie swego miodowego miesiąca usługiwali zborom w rejonie Chicago. Przez dwie dekady, kiedy wspólnie odwiedzali zbory, siostra Barber okazała się cenną towarzyszką i niezawodnym źródłem wsparcia

No mieli miodowy miesiąc, niech ich drzwi ścisną:

"w czasie swego miodowego miesiąca usługiwali zborom w rejonie Chicago". ;D


Offline Roszada

Odp: Jak to jest być żoną członka Ciała Kierowniczego
« Odpowiedź #58 dnia: 09 Marzec, 2020, 20:40 »
Oj był czas, że żony prominentne potrafiły namieszać. :)
Ale to dawne lata.

„W owym okresie czasu rozwinął się jednak stan, który nie znalazł uznania Pana; zaznaczył się wtedy wpływ niewiast, a mianowicie u starszych i przywódców kościoła, który działał w tym kierunku, aby mężów i braci powstrzymać od prawdziwej służby Bożej i zrobić ustępstwa organizacji szatana” („Światło” 1930 t. 1, s. 29);

   „Było to szczególnie w owym czasie, że niewiasty starały się przypisać sobie ważne znaczenie i wywierać wpływ, do czego zachęcone zostały przez niektórych starszych. Wśród pierwotnych założycieli Towarzystwa Biblijnego i Broszur ‘Strażnica’ była jedna niewiasta, żona prezydenta Towarzystwa, która obstawała przy tem, aby współdziałać w wydawaniu ‘Strażnicy’, a kiedy jej tego odmówiono, skłoniła ona inne niewiasty do zajęcia niewłaściwego stanowiska względem pracy Pańskiej. Wyrażenie Pisma Św.: ‘niewiasta Jezabela, która się mieni być prorokinią’ niezawodnie odnosi się do pewnego niewieściego wpływu w kościele, który wywierany był na jego przywódców lub wybitnych mężów” („Światło” 1930 t. 1, s. 29-30);

   „Były jednak i jeszcze obecnie są inne niewiasty, chcące wykonywać prace, do których nie są upoważnione” (jw. s. 30);



Offline szymonbudny

  • Pionier
  • Wiadomości: 879
  • Polubień: 681
  • https://unitarianin.wordpress.com
    • https://unitarianin.wordpress.com
Odp: Jak to jest być żoną członka Ciała Kierowniczego
« Odpowiedź #59 dnia: 10 Marzec, 2020, 22:45 »
Szymonbudny wydaje mi się że złamałeś regulamin forum używając w odniesieniu do Roszady nazwiska "Bednarski" no chyba, że to nie jest prawdziwe nazwisko Roszady lub masz jego zgodę na używanie go.
O! To ciekawe, nie pomyślałem o tym, że to złamanie regulaminu. Jeśli tak, to oczywiście nie będę tego dalej robił.

Wysłane z mojego H3113 przy użyciu Tapatalka

Wszyscy, którzy wierzą, że Jezus jest Chrystusem, są dziećmi Bożymi. I każdy, kto kocha Ojca, kocha też Jego dzieci. [1J 5:1 PNŚ 2018]