Trochę z prehistorii 1966 r.:
Strażnica Nr 5, 1966 s. 12-13
URZĘDY I STANOWISKA Z WYBORU
W niektórych szkołach uczniowie wybierają spośród siebie takich, którzy mają sprawować pewne funkcje lub zajmować pewne stanowiska, na przykład członków samorządu klasowego, starostów, przodowników, których zadaniem ma być zagrzewanie klasy do oklasków lub dopingowanie podczas zawodów sportowych itp., najmilszej czy najpiękniejszej uczennicy itd. Czyjaś kandydatura może być wysunięta i następnie ktoś może zostać wybrany bez pytania go o zgodę. W niektórych wyższych szkołach jest nawet przyjęte przeprowadzanie zakrojonej na małą skalę kampanii wyborczej przy czym uczniowie mogą nosić znaczki wyborcze i ustawiać plakaty nawołujące do głosowania.
Jak chrześcijanie zapatrują się na takie urzędy i stanowiska? Czy przyjmą jakieś stanowisko, na które zostali wybrani przez kolegów klasowych? Czy powinni brać udział w głosowaniu przez podniesienie ręki lub oddanie kartki wyborczej?
Jaki jest cel takiego głosowania w szkole? W większości wypadków chodzi o to, aby zaznajomić młodych ludzi z metodami światowej polityki. Jaka więc zasada biblijna znajduje tu zastosowanie? Oczywiście zasada trzymania się z dala od świata i jego polityki. Jeśli dorośli świadkowie Jehowy nie mieszają się do polityki, to jest rzeczą zrozumiałą, że dzieci Świadków Jehowy także nie mieszają się do polityki nawet w zakresie szkolnym, to znaczy nie przyjmują urzędów czy stanowisk nadanych mu przez wybory, ani nie uczestniczą w wybieraniu któregoś z uczniów na takie stanowisko. Co powinien więc zrobić młody chrześcijanin, gdyby wysunięto jego kandydaturę na tego rodzaju stanowisko? Mógłby taktownie nie zgodzić się na taką propozycję albo odmówić przyjęcia stanowiska, gdyby go wybrano bez zgody jego. Byłoby to postępowanie zgodne z postępowaniem Jezusa, który się wycofał, gdy ludzie chcieli go uczynić królem.
Tak więc świadek Jehowy odmówi przyjęcia stanowiska, nadanego mu drogą stosowania w małym zakresie metod politycznych. Natomiast wyznaczanie mu jakiejś funkcji przez nauczyciela będzie traktował odmiennie. Gdyby któryś z młodych chrześcijan został przez nauczyciela wyznaczony na dyżurnego albo gdyby jego zadanie, polegało na wykonywaniu jakiegoś innego nie wzbudzającego zastrzeżeń obowiązku w czasie godzin szkolnych, to może się tego podjąć. Jeżeli wykonywanie takiego zadania nie pociąga za sobą naruszenia zasad biblijnych, to będzie bez zastrzeżeń gotowy w miarę swych możliwości pomagać szkole i innym uczniom.
Jednakże niektóre z tych stanowisk w szkole mogą prowadzić do naruszenia zasad biblijnych, nawet jeśli są nadawane przez nauczyciela, a nie przez głosowanie. Przypuśćmy, że ktoś został wyznaczony do zagrzewania klasy, aby dopingowała zawodników podczas szkolnych zawodów sportowych. Zachęcanie innych, na przykład dopingowanie gracza jakiejś drużyny, samo w sobie nie jest złe. Ale co innego jest przewodzić całej grupie i wprowadzać ją w nastrój dzikiego zachwytu albo zachęcać innych do wysławiania jakiejś instytucji tego świata, przewodzić innym w powstawaniu z miejsc w czasie śpiewania hymnu szkolnego lub kierować nimi w wielbieniu bohaterów. Stanowi to naruszenie zasad biblijnych. Chrześcijanin, który trzyma się z dala od tego świata i jest wyłącznie oddany Jehowie Bogu powinien odmówić przyjęcia takiego obowiązku.