Nie powinni byc na tyle bezczelni zebys im musiala pokazywac zaswiadczenie od psychiatry. Bo to by juz bylo ponizej ludzkiej godnosci.
W dzisiejszych czasach stan zdrowia to nasza prywatna sprawa!!
Hmmm.Miałam 15 lat jak wylądowałam na oddziale psychiatrycznym dla dzieci i młodzieży.To były wczesne lata 80te,ubiegłego wieku,moja matka była wtedy kilka lat w prawdzie,a ja ni jak sie w tym nie odnajdowałam.Sprytny szpitalny psycholog "wyciągnął"ze mnie przyczynę mojego strasznego samopoczucia.Mataka została wezwana do doktorów i jak sądzę,wyłożono jej tam kawę na ławę że namieszała dziecku w głowie.Na co moja matka przyszła do mojej sali,kazała sie ubrać,wzięła mnie na korytarz i nie znoszącym sprzeciwu tonem mówi:ty jesteś całkiem wyklejona!zawsze jesteś nie posłuszna!jakim prawem szargasz imię jehowy!nie chce ci się robić,nie chce ci się matki słuchać i braci,to oczerniasz tu jehowę i organizację.Ty krnąbrna jesteś a nie chora itd itp itc.
Nooo więc czasy sie pewnie bardzo zmieniły od 30 lat ale czy nie zażądają zaświadczenia?
Nie ma pewności.
Dziewczyno,założycielko tego wątku,bliscy są tam gdzie nasz ośrodek życia.Sąsiadka,teść,koleżanka z pracy może i napewno okaże się kimś bliższym niż mama,ciocia i siostra które kochają cię warunkowo.
Nie polecam tkwienia w organizacji dla cioci.Rób wszystko dla siebie.Żyj w zgodzie ze sobą.Dorosła jesteś,masz pracę,wynajmij mieszkanie,nawet i skromne i żyj własnym życiem.Cioci,mamy i taty kiedyś zabraknie a Ty zostaniesz uwikłana w korporację,bez znajomych,przyjaciół,dalszej rodziny bo wszystkich przepędzisz wszak to światusy.
Podwójne życie na pewno nie wyjdzie ci na zdrowie.Pomyśl sobie jak głupie jest tłumaczenie się przed braćmi starszymi z których jeden robi na budowie a drugi jest listonoszem,z całego swojego życia.jakieś kombinowanie owocu,Obmyślanie jak tu obejść system.
Nie rób tego.Jak najszybciej wyplącz się z tego.
Wiem co mowię bo mówię z doświadczenia i to wieloletniego.
Czasem sie tak zdarza że mama czy rodzeństwo odejdzie przedwcześnie i też trzeba z tym dalej żyć.
Wierz mi bez mamy da się żyć ale bez własnej tożsamości nigdy.Psychotropy są dobre i pomocne ale w końcu trzeba je odstawić.Psychotropy się bierze po to aby pomóc sobie życie uporządkować a nie skomplikować.
Życzę mądrych i dobrych decyzji.
W razie potrzebujesz wsparcia,stawiam się do dyspozycji.