Estero, skoro byłaś taka "zabetonowana", to co w końcu przekonało Cię, aby jednak zacząć drążyć odstępcze tematy?
Czy Twoje dzieci miały wpływ na Twoje "odbetonowanie"?
Może to będzie cenna wskazówka dla Galadrieli...
O tak, bardzo chętnie bym posłuchała czegoś takiego, może znajdę jakieś wskazówki.
Galadrielo Niestety, nie mam dla Ciebie dobrych wiadomości w tej kwestii.
Nie dzieci mnie wybudziły, ani ich logiczne argumenty do mnie, niestety, nie to do mnie trafiło.
To, co podziałało na mnie, to informacja o aferze pedofilskiej w Australii i że zamieszany w to jest członek Ciała Kierowniczego.
To był lont zapalny do mojego wybudzenia i to, że okazało się to prawdą.
Oczywiście, miałam sporo swoich zdrowych wniosków wyciągniętych z sytuacji, które obserwowałam w zborze przez moje dziesięciolecia bycia tam.
Z obłudy i hipokryzji, którą w wielu sytuacjach było widać.
Ze swoich doświadczeń, które tam miałam i nie mogłam się pogodzić z podejściem do nich.
Przez niektórych członków zboru i większość starszych i niektórych obwodowych.
Zeznania z Królewskiej Komisji w Australii, złożyły się na to, że moje wnioski poskładały się w jedną całość.
Postrzegałam organizację, jako coś wyjątkowego, czystego, nieskalanego.
Gorliwa byłam do bólu i gotowa byłam oddać życie za Jehowę i organizację, nic nie przesadzam.
A tu raptem, wyskakuje na podium światowe pedofilia, afera jak w KK, w tej jedynej, prawdziwej
religii na świecie.
Po obejrzeniu zeznań, doszłam do wniosku, że prawdziwy Bóg, nie może mieć z tym nic wspólnego.
Jeszcze do tego mętne tłumaczenia zastosowania zasady dwóch świadków w takich przypadkach totalnie zrobiły swoje.
Info od byłego nadzorcy + zeznania Geoffrey'a Jackson'a + moje wcześniejsze, zdrowe wnioski.
Doprowadziły mnie do tego miejsca w którym teraz jestem.
Zanim zajrzałam do internetu, wiadomość, która pochodziła pośrednio od koordynatora sąsiedniego zboru.
I wieloletniego pioniera specjalnego i nadzorcy obwodu w jednym, spowodowały, że zajrzałam głębiej, żeby zbadać tę sprawę.
Wpisując hasło w internet, natknęłam się na przetłumaczone nagranie z komisji.
Myślę, że gdyby nie fakt, że informacja pochodziła od tak poważanej osoby działającej w organizacji, zapewne nie sięgnęłabym po ten materiał.
Zakaz zaglądania na strony poza strażnicowe, działał u mnie w 200%.
A tak, potem, to już leciało wszystko z internetu, co mnie tylko zainteresowało.
Jarek Ziębiec z kanału
... "Prawda o Prawdzie" ..., tytuł mnie bardzo zaintrygował, co to za prawda o prawdzie?
Rafał Banaś z kanału
... "Elear Elda" ... + ... "Kryzys Sumienia" ... byłego członka CK Raymonda Franza.
I wszystko inne, co tylko napotkałam.
A dziś jestem szczęśliwa, że ani mnie, ani moich dzieci tam nie ma.
I że mogę prowadzić naprawdę usatysfakcjonowane życie.
Strażnica jest przede mną całkowicie naga.
Odkryłam jej manipulacje i machinacje.
Czuję się religijnie wyzwolona.
I wolna od tej korporacji.
Galadrielo. Życzę Ci, żeby na Twoich rodziców też coś tak skutecznie podziałało, jak na mnie.
Byłam moherem strasznym, a jednak wybudziłam się, pomimo tak długiej i głębokiej indokrynacji świadkowskiej.
Wierzę w to, że skoro ja przejrzałam na swoje religijne oczy i stamtąd wyszłam.
To dla Twoich rodziców też jest jakiś procent szansy, że wybudzą się z tej strażnicowej matni.
Że może i na Twoich rodzicow kiedyś coś tak zadziała, że przyjdą do Ciebie i powiedzą:
"Witaj Nasza Kochana Córeczko, miałaś rację, co do tej organizacji, przepraszamy !!!"
Tak jak ja to przyznałam do swoich dzieci