wyobrażacie sobie kryzys wizerunkowy, którzy wywoływali?!
W pewnym zborze był Pan X, który był alkoholikiem, oczywiście studiował, zerwał z nałogiem i wszystko szło po dobrej myśli. Został głosicielem a potem wziął chrzest. Wszystko było ok, do momentu aż nie zaczął popijać. Okazało się, że w centrum miasta, gdzie przebywało mnóstwo osób lubiących alkohol opowiedał, że ŚJ to robia losowania kto z kim będzie uprawiał seks. Pan w granicach 50 lat, opowiadał, że najbardziej lubi 16 latki i co niedziela inna. Zgadnijcie kto wtedy mógł mieć 16 lat...
Swoją drogą pijaczkowie z meliny to słabe argumenty do wykluczenia, więc pozostało to w strefie plotek. A on został wykluczony, bo chwilowo zamieszkała z nim jakąś Pani. Co ciekawe po wykluczeniu zaczął ponownie chodzić na zebrania, może nawet jest przyłączony? Ale tego to nie wiem.
Druga taka historia. To moja koleżanka że szkoły katoliczka nie praktykująca) poczuła się zgorszona, że pewna Pani została ŚJ. Chłopak, potem mąż 20 lat młodszy, 4 dzieci każde z innym partnerem. Stwierdziła, że komu jak komu, ale ŚJ to nie przystoi i że wszyscy mogliby zostać, ale nie ona. O cudownej przemianie nie opowiem, bo jej nie ma.
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka