Każda religia i wierzenie ma elementy pogańskie. Pokaz mi jakiekolwiek wierzenie to pokażę ci jego pogański odpowiednik.
Twoje prywatne wierzenia też mają odpowiedniki POGAŃSKIE.
Nie ucz księdza pacierza.
A co ci przeszkadza mój katolicyzm?
Wolałbyś bym był poganinem?
Chciałbyś bym ci nudził Kryszną, jak trampek Jehową?
Mi do twojej prywaciarskiej wiary tak samo daleko jak tobie do katolicyzmu.
Nawet jeżeli w pogańskich religiach spotykane są podobne bóstwa do Boga Ojca, Syna Bożego czy Matki Syna, to nie jest to powodem do nazywania wierzeń zawartych w Biblii pogańskimi.
Nie powinno to również być usprawiedliwieniem, do mieszania nauk biblijnych z pogańskimi wierzeniami, jak to teraz robisz.
Zupełnie nie przeszkadza mi twoj katolicyzm, tak samo nie przeszkadzałoby mi inny rodzaj pogańskich poglądów, które byś reprezentował.
Jest tylko jedno małe ale.
Wiele swojego czasu poświęcasz na opisywanie zmienności nauk Świadków Jehowy, ich niezgodności z Pismem Świętym, piszesz także książki w obronie wierzeń Kościoła Rzymsko-Katolickiego, jako jedynego spadkobiercę Kościoła Chrystusowego.
Dlatego zarzucanie innym zmian swoich wierzeń, ich niezgodność z Biblią przy jednoczesnym niedostrzeganiu tego samego a i nieraz gorszych rzeczy w dogmatach, działaniach swojego kościoła, jest hipokryzją i zmniejsza wiarygodność.
Twój sposób prowadzenia dyskusji, nacechowany jest pychą, butą, podobną do krytykowanych przez ciebie, członków ciała kierowniczego Świadków Jehowy i popieranych duchownych Kościoła Katolickiego.
Jak dla mnie świadczy to o tym, że twoim celem nie jest próba dojścia do prawdy, pokazania jej innym i uwolnienia ich od szkodliwego działania religii, tylko walka z przeciwnikiem poprzez osłabienie go i próba wciągnięcia innych, w inne błędne wierzenia.