- Cytryno, zacznij słuchać Józia, to zmienisz zdanie o Zenku.
.
A tak na poważnie. Małżeństwo "kami kaze" spotkałem niecały miesiąc temu przypadkowo gdzieś w Polsce. Po prostu przez dwa dni byli w miejscu, gdzie i ja byłem. Z orientowałem się, że pałają chęcią działania, interesowały ich materiały na temat sekt, książki o tematyce świadkowskiej i plakaty A4 jakie znacie z tych stron, które posiadałem, a które nawiązywały do 26 lipca- dnia pamięci o ofiarach Strażnicy. Ale nic nie powiedzieli o chęci założenia Stowarzyszenia. Zapewne to mieli dopiero w planach.
Wczoraj odbyłem długą rozmowę telefoniczną z "kanalażem". Okazuje się, że Skrytożerca tortowy zaproponował mu napisanie na tym forum o jego działaniach, bo on sam tutaj jeszcze nie gościł. I chodzi o to, iż historia Stowarzyszenia dopiero się zaczyna i to co w jego celach napisano nad filmikiem iż to i owo się robi (czas teraźniejszy) to są to działania docelowe, czyli jeszcze nie wszystkie działania wdrożono. Ale telefon zaufania już działa i parę osób już się zgłosiło i otrzymało poradę, a niektórzy po prostu chcieli z siebie wyrzucić to co ich uwierało, ten żal po skrzywdzeniu przez kult szkodliwy i chcieli, aby ktoś ich tylko wysłuchał, ten, kto ich zrozumie. Stowarzyszenie ma w planach kontakt z innymi fundacjami i stowarzyszeniami, szczególnie działającymi już od wielu lat, aby korzystać z ich bogatego doświadczenia. Także po to, aby zgłaszające się osoby mogły skorzystać z porady i pomocy psychologa (w wielu ośrodkach funkcjonują od dawna dyżury i konsultacje telefoniczne), a w ciężkich i trudnych przypadkach, by fachowcy z innych ośrodków mający duże doświadczenie i praktykę zajęli się daną sprawą osobiście.
- Plany więc są poważne, a czas pokaże jak to wszystko uda się zrealizować. Najważniejsze, że jest chęć i werwa do działania. Dlatego inicjatorzy tego przedsięwzięcia proszą przeze mnie o cierpliwość i nie utrudnianie. A ponieważ same chęci i werwa nie wystarczą to dlatego uruchomiono możliwość pomocy finansowej, bo bez kasy nic nie da się zrobić. Oczywiście, jakby trafiło się paru sponsorów, to wiadomo, że dali by radę przynajmniej te początkowe działania z finansować. Ale wiadomo, że po wyjściu z orga wielu w późnym wieku dopiero ma możliwość się dorabiać, więc czasami można tylko liczyć na tak zwanych drobnych "ciułaczy" i niskie kwoty, o czym mówił w filmiku założyciel. Tak też wcale nie chodziło o przeznaczenie na same ulotki sumy 30 000. Tak jak tłumaczył to założyciel, wyznaczył wyższą kwotę od razu w Internecie, aby ona figurowała w dłuższym czasie, by nie musiał tego co trochę korygować. Jest to kwota tylko docelowa, a z uzbieranych wpłat stowarzyszenie będzie finansować zasygnalizowane cele statutowe.
- Jeśli chodzi o mnie, to już się zaangażowałem w działania i pomoc tym inicjatorom, ponieważ bardzo chcę by im się udało ( dla dobra ogółu). Cieszy mnie to, iż nie poprzestają li tylko na siedzeniu przed kompem. Sami utworzyli sobie możliwość działania w realu i działają, czego i Wam serdecznie życzę. Jeśli nie macie możliwości takiego działania, to przyłączcie się do nich. Każda para rąk się im przyda.
W ich imieniu dziękuję!
-Aha! Dlaczego Stowarzyszenie wariant B? Bo po wyjściu ze szkodliwego kultu trzeba uruchamiać często właśnie wariant drugi, czyli B.
Ahoj!