Forum i ludzie....jak każdy związek, ma swój rozkwit, bum później przychodzi codzienność. Nie ma takiej fascynacji, są zgrzyt, wzloty i upadki, ale się w nim trwa.
Tak też tu, różnie bywało, wiele możemy sobie zarzucać, tylko po co?
Lepiej niech każdy sobie szczerze odpowie...co mi dało to miejsce? Narzekać to żadna filozofia.
Każdy po coś tu przychodzi, bo czegoś szuka, wielu znalazło więcej niż się spodziewało.
Osobiście mogłabym usunąć konto, jestem na takim etapie, że org i jego sensacje mi zwisają.
Pamiętam jak to miejsce i ludzie tu będący mi kiedyś pomogli. Jak niektórzy są dla mnie ważni, a ja dla nich.
Wywiązały się relacje dużo bliższe niż z krewnymi.
Dla mnie to nie jest kawałek monitora, ale żywi ludzie, moja część życia. Osoby których nigdy bym pewnie nie poznała gdyby nie Gedeon, który mnie tu zaprosił.
Odstępca jak każdy ma swoje etapy w życiu i ma prawo iść dalej, ale niech nie zapomina gdzie zaczęło się rodzic jego nowe życie. Odcinając się od " korzeni" możemy szybko się potknąć.