Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Można wyjść z sekty z podniesioną głową  (Przeczytany 2789 razy)

Offline Drengr

Można wyjść z sekty z podniesioną głową
« dnia: 28 Sierpień, 2019, 00:50 »
Witajcie

Udzielam się na tym forum już od jakiegoś czasu, ale nie byłem gotowy na przywitanie.

Teraz nastał na to odpowiedni czas.

Kilka słów o mnie:

Urodziłem się w rodzinie ŚJ.
Bóg był dla mnie tożsamy z organizacją Świadków Jehowy.

Młodo się ożeniłem z dziewczyną w moim wieku - również z tej religii.

Nie byłem specjalnie blisko Boga i nie czułem sensu modlitw. Jednak ze względu na przyjemną powierzchowność byłem lubiany i umiałem się odnaleźć z łobuzami ale i pionierami czy usługującymi.

Z czasem zostałem sługą pomocniczym.

Po latach małżeństwa zaczęło się psuć między nami i podląłem decyzję o rozwodzie....i tu zaczyna się proces obnażania prawdy o prawdzie...

Zamiast wsparcia dostaliśmy bezmyślne rady, nie poparte znajomością sytuacji ani naszych problemów.

Zbór w ciągu jednego dnia się ode mnie odwrócił - mimo że nie byłem wykluczony...nie mam zwyczaju walczyć o atencję tych którzy mnie odrzucają, więc zacząłem organizować swoje życie poza zborem, poznałem wiele dobrych osób poza sektą. Znalazłem prawdziwego przyjaciela - którego nigdy nie miałem w zborze. Poznałem co to jest prawdziwa więź krwi - dzięki tej części rodziny która nie jest w sekcie.

To otworzyło mi oczy jak bardzo byłem izolowany i jak mnie oszukiwano strasząc przed światem poza organizacją.

Aby pomóc uwolnić się ode mnie małżonce, w trakcie rozwodu wykluczyłem się - czyli powiedziałem starszym to co chcieli usłyszeć - czyli że się z kimś przespałem / co nie było prawdą ale wystarczyło by udowodnić sobie że żaden Bóg nad tym nie czuwa (co prawda bardzo chcieli mnie wykluczyć wcześniej - nawet chcieli mnie wkręcić w totalne głupoty jak np. wiara w piekło - bo powiedziałem komuś "jak by istniało piekło, to byś tam trafił" - idioci no!).

W ten sposób uwolniłem się od wpływu sekty.. ale nie do końca, bo jakiś czas później wszedłem w relacje z kobietą która była ŚJ. Niby wszystko akceptowała że nie chce być w sekcie... ale... była czymś co można porównać do nie do końca przeciętej pępowiny z sektą... ta relacja nie przetrwała - nie da się pogodzić ŚJ i kogoś kto wie że to sekta.

Po zakończeniu tego związku nie pozostało już nic co by przypominało mi o sekcie. Przestałem też zaglądać na to forum, udzielać się w tematach doktrynalnych bądź dotyczących wydarzeń z życia sekty. Poprostu przestało mnie to interesować.

Nie mam kontaktu z rodziną która jest w sekcie (rodzice, rodzeństwo, i inni) no ale skoro oni nie potrzebują kontaktu ze mną... to po co tracić czas na szukanie kogoś kto nie szuka Ciebie?

Ludzi na świecie jest 9mld co daje znacznie większe możliwości na znalezienie przyjaźni, odpowiedniej kobiety z którą można przeżyć życie, niż wśród 8mln członków sekty.

Na zewnątrz jest znacznie więcej życia niż wewnątrz sekty.

Są zagrożenia, są trudności, są problemy...ale one są wszędzie, są częścią naszej rzeczywistości. Sekta tworzyła iluzję bezpieczeństwa - o czym się przekonałem gdy znalazłem się w trudnej sytuacji rozwodu i potrzebowałem wsparcia.

Teraz estem szczęśliwym mężczyzna, odpowiedzialnym za swoje życie, swoje decyzje, a nie sterowanym przez eksperymentatorów z USA.

Dzisiaj poczułem że justem już wolny w pełni!

Chcę podziękować Wam za to co piszecie na forum, za słowa wsparcia, krytyki, za obnażanie sekty, jej obłudy. W Organizacji nie ma prawdy i szczerości... bądźcie sobą dalej, jeśli coś śmierdzi to mówcie to, jeśli ktoś pierdzieli głupoty to też to piszcie - bo nie ma nic cenniejsze niż bezpośrednia prawda i nazwanie spraw po imieniu.

Będę zaglądał tutaj coraz rzadziej - podoba mię się życie i chcem się na nim skupić.

Czasem chętnie coś napiszę w sprawach dotyczących uwolnienia się od sekty, odejścia, strachu przed ostracyzm em itp. bo to ważne by usłyszeć że można z tego wyjść i żyć dalej będąc szczęśliwym.


//tyle razy w organizacji mówiłem że kochamy braci, że ja kocham wszystkich braci, ale nigdy tego nie czułem.

Teraz mam przyjaciół którym nie wstydzę się powiedzieć że ich kocham bo naprawdę to czuję, i czuję to od nich.


Wyjście z sekty jest możliwe!!!
« Ostatnia zmiana: 28 Sierpień, 2019, 00:54 wysłana przez Drengr »


Offline HARNAŚ

Odp: Można wyjść z sekty z podniesioną głową
« Odpowiedź #1 dnia: 28 Sierpień, 2019, 06:20 »
Gdy małżeństwo się rozpada wina zawsze leży po dwóch stronach.
Po stronie żony i teściowej . :)
Powodzenia w odrywaniu siebie takiego  jakiego nie miałeś szans znać.


Offline Cytryna

Odp: Można wyjść z sekty z podniesioną głową
« Odpowiedź #2 dnia: 28 Sierpień, 2019, 06:59 »
DZieki,że podzieliłes się swoim doświadczeniem :) Później napisze więcej,teraz biegne do pracy.Powodzenia :)


Offline HARNAŚ

Odp: Można wyjść z sekty z podniesioną głową
« Odpowiedź #3 dnia: 28 Sierpień, 2019, 10:02 »
Zostawiona kobieta jest jak trąba powietrzna .
Gdy odchodzi zabiera ze sobą pół domu . ;)


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Można wyjść z sekty z podniesioną głową
« Odpowiedź #4 dnia: 28 Sierpień, 2019, 11:21 »
      Można, a nawet trzeba, bo nic ich tak nie kole w oczy jak radość /sukces odstępcy. Wiadomo czym się straszy wiernych....odejdziesz i już ci jehowa nie błogosławi, ten strach, ta obawa ludzi powstrzymuje.
Gdy widzą takiego kwitnącego odstępcę, jak to się ma do ich przepowiedni?

Ostatnio byłam z mamą u lekarza, byli tam też sj małżeństwo. Kobieta podeszła zapytać co słychać z kim jest? Gdy mama pokazała na mnie mówiąc z córką (kobieta  mnie znała dawniej) spojrzała na mnie i mówi...chyba z wnuczką? Mama, nie córka ta druga, z naciskiem na druga. Kobieta spojrzała na mnie, rozdziawiła gębę, wydobył z siebie aaaa i tyle.

Jej mina była bezcenna, a ja miałam dziką satysfakcję, nie jako kobieta,  byłam tylko i wyłącznie dumnym odstępcą.
« Ostatnia zmiana: 28 Sierpień, 2019, 11:24 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline UWAGA AWARIA

Odp: Można wyjść z sekty z podniesioną głową
« Odpowiedź #5 dnia: 28 Sierpień, 2019, 11:44 »
no strach jest bo niby wychodząc wadach pod ogień armagedonu,kiedy najdą cie takie myśli,wzorem Morisa kup sobie dobrą whysky ;D


Offline Lechita

Odp: Można wyjść z sekty z podniesioną głową
« Odpowiedź #6 dnia: 28 Sierpień, 2019, 12:37 »
Witaj Drengr!

Ależ się cieszę , że wydostałeś się z orga (ogra)he,he. Dawno mnie tu nie było, bo podobnie jak Ty układam sobie życie na nowo i pochłaniają mnie najczęściej inne sprawy. A dziś mam wolne i tak jakoś pomyślałem, że wejdę na forum. A tu taka dobra informacja! Mimo niełatwej przeszłości zaczynasz żyć normalnym życiem. To piękne! Oby spełniły Ci się wszystkie plany , obyś był szczęśliwy a tym samym zadał kłam tym , którzy twierdzą , że poza JW nie ma szczęścia!
Nie trać nadziei na to , że pewnego dnia Twoi bliscy tez przejrzą na oczy i dołączą do Ciebie.

Trzymaj się dzielnie , korzystaj z wolności (tylko mądrze) ;) no i wszystkiego naj, naj!

Serdecznie pozdrawiam - Lechita :)
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


lukier

  • Gość
Odp: Można wyjść z sekty z podniesioną głową
« Odpowiedź #7 dnia: 28 Sierpień, 2019, 15:23 »
Hej Drengr :)

dla mnie miałeś już od początku dużego plusa za awatara z peaky blinders ;) a teraz po przeczytaniu Twojej historii jeszcze bardziej Cię lubię :)

Chodź nadal z podniesioną głową, bo masz być z czego dumnym. Nie każdemu udaje się z pełną świadomością wyjść mentalnie z sekty i ułożyć sobie życie. Powodzenia i dalszych sukcesów chłopaku!


Offline Sebastian

Odp: Można wyjść z sekty z podniesioną głową
« Odpowiedź #8 dnia: 28 Sierpień, 2019, 15:52 »
gratulacje!
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Nikt

Odp: Można wyjść z sekty z podniesioną głową
« Odpowiedź #9 dnia: 28 Sierpień, 2019, 16:12 »
Zdecydowanie i bardzo bardzo mocno gratuluję.
Pozytywne myślenie na siłę może prowadzić do  specjalisty :(


Offline Cytryna

Odp: Można wyjść z sekty z podniesioną głową
« Odpowiedź #10 dnia: 28 Sierpień, 2019, 19:08 »
Drengr,zawsze z zaciekawieniem czytałam Twoje komentarze,wiele z nich wyniosłam-dziękuję Ci bardzo :) Życzę Ci powodzenia,ciesze się,że czujesz to uwolnienie.Ja też je dziś poczułam ,ale napisze o tym innym  razem.
Nie zapominaj o forum :)


Offline Terebint

Odp: Można wyjść z sekty z podniesioną głową
« Odpowiedź #11 dnia: 07 Wrzesień, 2019, 18:20 »
Drengr cieszy mnie to bardzo, że odzyskałeś wolność, życzę powodzenia, ale...
Ludzi na świecie jest 9mld co daje znacznie większe możliwości na znalezienie przyjaźni, odpowiedniej kobiety z którą można przeżyć życie, niż wśród 8mln członków sekty.
...jeszcze nie wiesz, że najsamotniej się człowiek czuje wśród tłumu?
« Ostatnia zmiana: 07 Wrzesień, 2019, 18:30 wysłana przez Terebint »
"Dusza jest całym światłem... Ciemność jest spowodowana martwym sercem, które ożywić może ból". Hazrat Inayat Khan


Offline Takajaja

Odp: Można wyjść z sekty z podniesioną głową
« Odpowiedź #12 dnia: 08 Wrzesień, 2019, 19:03 »
Witaj Drengr
Twoj wpis zabrzmiał jako przywitanie oraz pozegnanie jednoczesnie.
Fajnie że byłeś na forum, chociaż niewiele się znamy i fajnie że deklarujesz wpadanie od czasu do czasu. Ale zupelnie rozumiem że z czasem...trzeba bardziej skupic się na zyciu ktore nam jeszcze pozostało i z niego korzystać. Bo to nie bylo nam dane w ORG. Wiec chłopie żyj...... :-)
Pozdrawiam Serdecznie


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Można wyjść z sekty z podniesioną głową
« Odpowiedź #13 dnia: 08 Wrzesień, 2019, 22:48 »
Witaj Drengr
Masz  w moich oczach wiele, wiele +++ napisałeś szczerze jak jest w (Ww) w temacie, podróżuj szczęśliwie przez dalsze życie z nadzieją na lepsze jutro. Co było to było jak mówi się  ''coś przeminęło z wiatrem'' przy Twoim pozytywnym nastawieniu, humorze i grzecznością  na pewno znajdziesz z Swoimi pozytywnymi cechami do życia osóbkę co odkryje prawdziwą skrzętnie chowaną przez Ciebie twoją osobowość - życie przed Tobą.
Lecz nie obraź się masz malutki minusik, że rzadko zaglądniesz do naszej gromadki lecz mówi się trudno - serdecznie pozdrawiam  :) :) :)


Offline cocacolasong91

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 66
  • Polubień: 175
  • "nikt mniej i nikt więcej, po prostu człowiek"
Odp: Można wyjść z sekty z podniesioną głową
« Odpowiedź #14 dnia: 27 Październik, 2019, 01:18 »
Jest możliwe i może być przyjemne 🙃🙃 lubię twoje komentarze. Podobny tok myślenia. Pozdrawiam Cię
Jeśli ktoś traktuje Cię źle pamiętaj że coś jest nie tak z nim a nie z Tobą. Normalni ludzie nie niszczą innych ludzi.