Mnie osobiście poruszył jeden z filmików kongresowych. Przedstawiał pewnego ojca, który pracuje w firmie kurierskiej. Wstaje wcześnie rano, dojeżdża metrem do pracy. Rozwożąc przesyłki napotyka trudne sytuacje np. trafia np. na zepsutą windę, musi dostarczyć paczkę po schodach na wysokie piętro. Po powrocie do domu późnym popołudniem wykończony pada na kanapę. Wtedy zjawia się synek wyszykowany do służby i przypomina ojcu że mieli dzisiaj wyruszyć… Ojciec nie kryjąc zmęczenia przeprasza dziecko, i obiecuje mu że pójdą innym razem. Kiedy syn ledwo zdążył dotrzeć do swojego pokoju żeby zdjąć garnitur , nagle w drzwiach pojawia się uśmiechnięty, przebrany w elegancki strój tato. Syn zdzwiony pyta: „Tato przecież jesteś zmęczony”. Co na to odpowiada ojciec? „Jestem zmęczony, ale NIE AŻ TAK”………….. Domyślam się, że teraz zawsze kiedy jakiś świadek będzie źle się czuł a był umówiony do służby będzie mu dźwięczało w uszach „źle się czujesz ale NIE AŻ TAK żeby nie wyruszyć” , „jestem zmęczona ale nie NIE AŻ tak żeby nie wyruszyć” .
Podobne przesłanie niesie filmik z brodcastingu (chyba lipcowego). Samotna matka kilkorga dzieci gdzieś na drugim końcu świata ciężko pracuje na utrzymanie rodziny piekąc bułki/placki które sprzedaje na bazarku. Mieszkają w jakimś namiocie czy szałasie. Praca niełatwa, nie ma nawet swojego stoiska tylko „wciska” to swoje pieczywo przechodniom. Ona również trafia na trudne sytuacje, wracając po ciężkim dniu pracy z bazarku złodziej kradnie jej sakiewkę z zarobionymi pieniędzmi… Po powrocie do domu nie płacze (za to ja płakałam) tylko od razu, z uśmiechem na twarzy przystępuje z dziećmi do rodzinnego wielbienia Boga…Skoro ona ma takie ciężkie życie; bez męża, trudne warunki życiowe i finansowe a ale duchowo pozostaje silna to co dopiero my w takim dobrobycie
A jeszcze jeden filmik kongresowy mi utkwił w pamięci; młode małżeństwo wkrótce spodziewa się narodzin dziecka. Az mnie wzruszyło że organizacja przedstawia ciążę na filmiku? Kolejne ujęcie wyjaśniło dlaczego to pokazano; przyszły tatuś czyta do brzucha żony książkę Ucz się od Wielkiego Nauczyciela… Kiedy dziecko się rodzi, od najmłodszych lat wyrusza do służby, zgłasza się na zebraniach… Tak to odebrałam, jakby to było jedynym celem i radością macierzyństwa …
Ale jeśli chodzi o sam kongres, to zauważyłam zmiany z zachowaniu porządkowych oraz ochotników z działu czystości. Porządkowi pomagali wnosić wózki, przenosić ciężkie bagaże, doprowadzać starsze osoby do rzędów. Wszyscy baardzo uprzejmi, życzliwi, pomagali znaleźć wolne miejsca. Dział czystości sprawne się uwijał. Nie bylo mowy żeby miało zabraknąć mydła czy papieru. Jedna wyznaczona osoba stała przy umywalkach i co chwile wycierała nachlapane krople z blatu... Wiem że o zasługa szkoleń, które przeszli, ale ogólnie zmiana na plus i myślę że na osobach postronnych wywiera duże wrażenie.