Ja nie! To nic nie da.To święto śj.
To tak jakby w wigilię mówić przed kościołami o pedofilii w KK.
Święto trzeba uszanować a działać tak jak choćby Sekielski.
A skąd wiesz , że to nic nie da?
Świadkowie od dziecka wszczepiają , że nie mówi się źle o organizacji , nie mówi się o rzeczach "niebudujących".
Mówisz - działać tak jak Sekielski a sądzisz , że jego działanie wzięło się znikąd? Kiedyś po prostu spalono by go na stosie a dziś katolicy nie boją się już głośno o tym mówić .
Jakiś czas temu dla mnie "odstępca", ten który "lud boży", organizację był złym człowiekiem .
Kiedy sama zrozumiałam , że organizacja MNIE traktuje jak odstępcę wiele spraw stało się jasne.
Mam świadomość , że wszędzie gdzie trzeba się przeciwstawić komuś , czemuś ,znajdą się "hamulcowi" ale nie ma innej drogi jak sprzeciw , nagłaśnianie sprawy , mówienie otwarcie o tym co jest złe .
Ostracyzm jest ZŁEM , mamienie ludzi nieprawdziwymi obietnicami jest złe , jest oszustwem .
Czasami jestem bardzo zmęczona wieczną walką , mówię do siebie - miej to w d...zajmij się sobą , "umieram" na chwilę , ale przyparta do muru podejmuję walkę .
Zostałam świadkiem z własnego wyboru , bo ktoś mnie oszukał , mówił o pięknym świecie w którym zamieszkają dobrzy ludzie , którzy nie krzywdzą innych , którzy zło nazwali dobrem .
Dlaczego teraz nie mam głośno mówić o tym , że zostałam oszukana?
Pewnie znajdą się tacy co nie zastanowią się nad takimi wywodami , to jest ich wybór , może kiedyś sami dojdą do podobnych wniosków ? kto to wie?