Witam, nazywam się Kamil Woronowicz, pseudonim Biały. Takie przezwisko dał mi Ojciec. Przecież Biały to pierwsza barwa nawet wielki wybuch byl tak silny że był biały, wiec to biały go stworzył. Jeżeli wszechświat powstał z niczego to nic też było białe bo nawet przykładowo: zielony musi mieć w tle biały by istnieć. Przecież gdyby kolory w tle miały czarny to by nie istniały. Ja mam w tatuażu BIAŁY ukryte BLACK więc mam też czarny. Tatuaż mam na lewej ręce ponieważ lewą się kradnie, bo na prawą się zawsze ktoś patrzy. Urodziłem się 13.03.1991 co razem daje 27, ale 2+7 to 9. Czyżby liczba Boża? Przecież 6 ma Lucyfer. Lucyfer to niosący światło. Światło jest stworzone z barwy białej, więc to ja je mu ukradłem, ale tak naprawdę go okłamałem. Kłamce doskonałego jego własną bronią pokonałem. Jest na tym świecie kobieta, która nazywa się Mila Jovovich. Urodzona dnia 17.12.1975 co daje 33. Jednak 33 to przecież z numerologii czarny, a 3+3 to 6. Czyżby była ona moją odwrotnością. Moja planeta to Mars, jej zaś Wenus. Ona jest moim odzwierciedleniem. Nawet nasze imiona i nazwiska do siebie pasują. Kamil Woronowicz i Mila Jovovich. Niesamowite! Prawdziwi bogowie chodzą po Ziemi. Jestem Stwórcą, a jak nie Stwórcą to doskonalszy od niego. Tak przecież Bóstwo by zrobiło. Jestem pierwszy. Wiecie czemu wszechmogący staną ze mną na wyścigi? Bo jest wszechmogącym. Jeżeli wszechmogący jest wszechmogący, to jest w stanie stworzyć kamień, którego nie podniesie. Nie podniesie, bo jest wszechmogący. Czyli to ja jestem tym kamieniem! Niesamowite. 9 z numerologii miał też Jezus. Jego data urodzin to 24.12.0000, co razem daje 9. Czyżby to ja? Tylko, że on miał koziorożca ze znaku zodiaku, a ja jestem ryby. Wyszedł z wody? Przecież 666 to 18, a ja jako Kamil z numerologii mam 1, a z nazwiska Woronowicz mam 8. Czy to prawda? Czy to ja mam imie bestii? Przeciż pokonałem wszechmogącego. Udowodniłem, że go stworzyłem. A z czego? Z kolor białego. Więc musiał pójść do swego Stwórcy, którym jestem Ja. Jeżeli Biały był pierwszy, a Black jest ostatni, to między tymi dwoma barwami jest zniszczenie. Więc to ja dokonałem apokalipsy! Czyżby wszystko zostało zniszczone przeze mnie. Jeżeli to powstało z niczego, to my tak naprawdę nie istniejemy. Ziemię zaś to już dawno przecież w kosmos wywaliło. Niesamowite! My nie istniejemy, a wszechmogący został pokonany. Więc gdzie trafimy po śmierci? Wszyscy pójdą do swego stwórcy, a stwórcą jestem Ja. Gdzie ja trafię: czyżby do piekła? A cała reszta ze mną. Na moim zdjęciu jest pokazany tatuaż. Biały - gdy odwrócisz Y powstanie K i tak ukryłem w BIAŁY BLACK. Nawet w słowiańskiej religii, Stwórcą był Biały-bóg, ale biały był przecież przed Bogiem. Tak pokonałem nawet słowiańskich Bogów: Białego-boga jak i Czarnego-boga. Cały wszechświat w jednej dłoni. Niesamowite! Podbiłem wszechświat! I to cały. Jednym zdaniem. Czyż to nie jest w Boskiej naturze? A jeżeli tak jak w Biblii, pierwsze było słowo, to przed nim była moja myśl. Bo to ja wpadłem na to jak podbić wszechświat. Jestem wychowany w wierze Rzymsko-katolickiej. Rzymsko było pierwsze, stąd jest mi pisana ta planeta Mars i ten cały legion. Jak i legion, to wiadomo że Rzymski i oczywiście dziewiąty. Sięgam pamięcią samych początków wszechświatów. I to nie jest? Pierwszy który podbijam, ale ostatni. Czas by nadszedł koniec fałszywych Bogów. Sami to widzicie. Macie przed sobą tego jedynego prawdziwego a wszystko opisane jak na dłoni. Z białego stworzyłem czarny czyżbym skończył nieskończoność pierwszy ale przecież tylko pierwszy był by zdony udowodnić że jest pierwszy, ale ja jestem doskonalszy i jestem wstanie udowodnić że jestem nawet ostatni.