Ja nawet jak przestałem być "nieochrzczonym głosicielem" mając 18 lat nadal musiałem chodzić na zebrania , jeszcze bardziej nawet trzeba było chodzić aby się pokazać że chodzę.
Trudne wychowanie brak świąt, prezentów, urodzin, 18nastek, dnia matki ojca babci, andrzejek , sylwestra, walentynek, uczulenie na tle randek, starsi zmuszają aby zakończyć związek (przyrównanie do alkoholika który musi całkowicie rozstać się z alkoholem tak jak chlopak z dziewczyną, głoszenie od domu do domu straszny wstyd że kogoś znajomego spotkamy.