Ja nawet rozumiem opłatę za wejście na obiekt czy za dowóz, ale opłata za głoszenie? Kiedyś też to było?
Mówiąc krótko NIE gdyby w latach przed 1990r ktokolwiek zażądał ( a to co jest pokazane w filmie jest niejako wymuszeniem czyli żądaniem ) JAKIEJKOLWIEK opłaty za COKOLWIEK ( Biblia, literatura, studium, odwiedziny, paliwo na dojazd , cokolwiek ) ze starszych czy pionierów z automatu poleciałby
z przywileju i musiałby sie gęsto tłumaczyć głosiciel również; podejrzewam ( bo nigdy nie było takich sytuacji w tamtych latach ) , że ktoś na przywileju gdyby nie potrafił sie solidnie usprawiedliwić dostałby również tzw BANA czyli byłby na ograniczeniu czyli poziom poniżej zera ponieważ ktoś na ograniczeniu jedynie może być na zebraniach lecz ma zakaz zgłaszania sie, wypowiadania, głoszenia od domu do domu i wiele inny pomniejszych ograniczeń, a tu sami "oświeceni " wprost łamią Prawo Boże i plują Bogu w twarz.
Mówiąc szczerze nie chciałbym być w ich skórze gdy przyjdzie do "spowiedzi " przed samym Jezusem i Jego Ojcem.
Gdy czytam takie "kwiatki" zadaje sobie jedno pytanie WTF !??? czy ci ludzie to kretyni czy po prostu słudzy szatana - wychodzi mi to drugie i nie znajduję jakichkolwiek "okoliczności" łagodzących "wyrok".