(mtg): Czasami mamy stany w życiu, takie zawirowania jak na karuzeli wszystko szybko się kręci pewnym rytmicznym tokiem.
Podjąć taką a nie inna decyzje to pewne wyzwanie naruszenie takiego cyklicznego biegu.
Nasz ''dobryczlowiek'' wypowiada rożne opcje, skok z bandżi to pewien wyczyn.
Uważam na drodze rozsądku powinno się zaczerpnąć dużo informacji na ich dopiero podstawach wybrać taką a nie inną opcje, na pewno będzie zmodyfikowana według kryteriów i sytuacji rozgrywającej się bezpośrednio osoby w tym uczestniczącej.
Podstawowym w takiej sytuacji według mojego spostrzeżenia ( to nie znaczy, że mam racje), powinno podjąć się stanowcze kroki osłabić swoje zaangażowanie w działalności w tym ugrupowaniu religijnym [na pewno z ich strony (Ww) nastaną słowa tzw. zachęty], miedzy innymi i najbliższych domowników.
Głupiec tylko od razu, nagle robi przewrót wokół siebie, lecz stopniowe systematyczne, stanowcze działanie powoduje inną reakcje otoczenia (tzn.- pewne przyzwyczajenie do zaistniałych bieżących wydarzeń)- to taka systematyczna walka podjazdowa w osiągnięciu zamierzonego przez siebie celu.
Ale podstawowym w dalszym działaniu jest nie ustępliwość w swoich przekonaniach, racji czy kolejnych zamierzeń, róże mogą zaistnieć reakcje, dlatego trzeba przewidzieć każdą sytuacje przeciwnika, na tym polega skuteczna walka można przegrać wiele bitw odnieść wiele porażek, ale wojnę bezapelacyjnie trzeba wygrać.
Aby ją wygrać musi się mieć dobre zaplecze, uzbrojenie i odpowiednie nastawanie.
Dlatego uważam, że Nasz User pyta, rozważa każdą przedstawioną możliwość, nawet w pewnym toku, możemy uważać za niespójną z Jego strony.
Pisanie postów( to tylko techniczne przedstawianie swoich spostrzeżeń) to nie rozmowa w której natychmiastowo reaguje się postawą, mimiką na rozważany problem w postach - tego brakuje.