BYLI... OBECNI... > NASZE HISTORIE

Najważniejsza decyzja życiowa

(1/18) > >>

dobryczlowiek:
Ciężko powiedzieć mi jak To wszystko się potoczy.
Ale może od początku - jestem pionierem stałym i sługą pomocniczym, w którego wierzy naprawdę duża ilość braci w całym obwodzie.
Dostaje mnóstwo różnych „przywilejów” od organizacji, a rodzina zawsze pchała mnie w to co dziś wiele zindoktrynowanych osób nazywa: „prawdą”.
Od jakichś pół roku zacząłem myśleć poważniej jeśli chodzi o przyszłość.
Mimo że mam dobrze płatną pracę i dość wysokie stanowisko jak na swój 20-letni wiek to wiem że to co mam teraz jest chwilowe - nie wiadomo jak firma zachowa się np. Za 10 lat.
Jestem świadom tego że wykształcenie które posiadam (czyt. po liceum), jest bardzo ryzykowne, jeśli chodzi o To co będzie ze mną dalej.

Dlatego mimo wszystkiego co mówią inni chce pójść na studia.
Wybieram kierunek psychologiczny, i nie wiem czy robię to ze względu na to że wiem że żyje w sekto-korporacyjnym zamkniętym na klucz domu, czy po prostu ze względu na moje zainteresowania.

Chcę zmienić swoje życie, nie bać się o swoją przyszłość. Mając jakiś fach - który leży w kręgu moich zainteresowań będę mógł po paru latach powiedzieć że w super sposób przedłużyłem sobie dzieciństwo - że nie dałem zjeść się amerykańskiej sekcie.

Nie zrozumcie mnie źle - bardzo cenie To co chcieli mi zawsze przekazać rodzice - i wcale nie uważam że robią źle że są ŚJ. Każdy wybiera swoją ścieżkę życiową. I choć ja w miejscu w którym stoję uważam się za osobę także „zindoktrynowaną”, to mam zamiar stopniowo z niej odchodzić.
Jest to ciężkie, ale wiem że przyniesie to dużo pożytku bo podobno „lepiej późno niż wcale”.
Nie chce żyć całe życie w kłamstwie, mam otwarty umysł na wiele wierzeń, na ludzi.. nie potrafiłbym nie rozmawiać z kimś kto jest moim przyjacielem, a zostałby wykluczony i otwarcie mówię to innym.

Nie wiem co sądzicie o tym wszystkim :)
Zapraszam do dyskusji.

Snowid:
Przecież już sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, czy iść na studia.

DeepPinkTool:
Cześć dobryczłowiek, w jakim wieku są Twoje dzieci?

dobryczlowiek:

--- Cytat: DeepPinkTool w 18 Kwiecień, 2019, 09:21 ---Cześć dobryczłowiek, w jakim wieku są Twoje dzieci?

--- Koniec cytatu ---
20 lat mam tylko, nie mam dzieci 😋

DeepPinkTool:

--- Cytat: dobryczlowiek w 18 Kwiecień, 2019, 09:25 ---20 lat mam tylko, nie mam dzieci 😋

--- Koniec cytatu ---

Tak myślałem, że nie masz i nie dziwi mnie to. Dziwi natomiast, że SJ twierdzą, że trzymają się Biblii.
Cytat z ich książeczki z wiotkimi kartkami:
"Słudzy pomocniczy powinni mieć jedną żonę i zapewniać dzieciom i własnym rodzinom należyte przewodnictwo. Bo mężczyźni, którzy bardzo dobrze usługują, zyskują sobie wspaniałą opinię i mogą z przekonaniem* mówić o swojej wierze w Chrystusa Jezusa." [1Tym.3:12,13]

Kiedy mi sugerowano zwiększanie wysiłków w ubieganiu się o  stanowisko a był to czas gdy zaczęło mi coraz mnie pasować z tzw objawianych przez Niewolnika prawd biblijnych chętnie posługiwałem się tym fragmentem by podkreślać, że nie jest zgodne z Biblią staranie się o urząd Sługi Pomocniczego będąc kawalerem. Nie przyjmowałem też rad od takowych podpierając się też tymże  ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej