Są dwa modele zarabiania dużych pieniędzy.
1. Trafiasz do bardzo wąskiej grupy odbiorców ale masz towary/usługi luksusowe i zarabiasz na nich krocie, metoda o tyle ryzykowna, ze po pierwsze ktoś może łatwo odebrać Ci wszystkich klientów lub gdy dochodzi do krachu to bogaci, którzy normalnie płaca za luksus potrafią przestać za niego płacić na jakiś czas.
2. Trafiasz do jak największej grupy ludzi i od każdego zarabiasz minimalnie, jednak regularnie. CK dokładnie używa tego modelu. Każdego miesiąca pobiera niby po 5-10 pln od głosiciela jednak w skali 8 milionów chwalców cielca kierowniczego daje to 80 milionów co miesiąc. Oczywiście średnio każdy głosiciel daje znacznie więcej miesięcznie.
Kolejna kwestia to dwie linie, wplywow i wydatków. Jeśli linia wpływów jest ponad linia wydatków to spoko, gdy jednak wpływy są mniejsze niż wydatki to zaczynaja się schody i np wywala się z betel 25% ludzi tłumacząc to idiotyzmami typu koniec jest blisko wiec trzeba głosić. Ogólnie można zauważyć w tej korposekcie jedna rzecz, jeśli jakaś zmiana wydaje się bardzo dziwna i nie wiadomo o co w niej chodzi to chodzi po prostu o hajs.
Dodatkowo korporacja przycina kase teraz na umowach grupowych i co mnie osobiście cieszy, nawet Ci betonowi fanatycy powoli zaczynaja widziec, ze liczy się tylko kasa i nic innego.