Członek CK przyłapany w sklepie z alkoholem.

[Xevres]

Więc albo nie jestem 'każdy człowiek' albo to co piszesz  nie jest prawdą

No ok, maja to o czym marzą ludzie poza Tobą i paroma innymi. Natomiast napisale, ze za żadne pieniądze nie chciałbyś takiego życia. Sadze, ze za 10 milionów miesięcznie był byś w stanie się poświecić. Ja bym dał radę lekko.

[Gremczak]

To coś jak Judasz.Taki sprzedawczyk ? Oj ta moralność. Co się dzieje z ludźmi.

[Efektmotyla]

No ok, maja to o czym marzą ludzie poza Tobą i paroma innymi. Natomiast napisale, ze za żadne pieniądze nie chciałbyś takiego życia. Sadze, ze za 10 milionów miesięcznie był byś w stanie się poświecić. Ja bym dał radę lekko.

Za 10 milionów ale tylko jeden miesiąc. Potem wydałbym wszystko na ulotki itp. działania   

[Xevres]

Za 10 milionów ale tylko jeden miesiąc. Potem wydałbym wszystko na ulotki itp. działania   

Dokładnie o to chodzi, dlatego nie lubię gdy ktoś mówi „za żadne pieniądze” 😉

[DeepPinkTool]

Dokładnie o to chodzi, dlatego nie lubię gdy ktoś mówi „za żadne pieniądze” 😉

  Ale używać absurdalnych argumentów w dyskusji już lubisz? 
Sądzę, że Kleryk pisząc "Za żadne pieniądze nie chciał bym takiego życia." w odniesieniu do luksusowego życia poruszał się w na płaszczyźnie realnych uwarunkowań. Nie bądźmy dziećmi. Proponuję byś załatwił Klerykowi posadę betelczyka za 10 mln PLN/miesiąc i wtedy się przekonasz czy chciałby on być betelczykiem. Na tę chwilę ja uważam, że jest jak napisał: "Za żadne pieniądze nie chciał bym takiego życia." 

[Xevres]

Ale używać absurdalnych argumentów w dyskusji już lubisz? 
Sądzę, że Kleryk pisząc "Za żadne pieniądze nie chciał bym takiego życia." w odniesieniu do luksusowego życia poruszał się w na płaszczyźnie realnych uwarunkowań. Nie bądźmy dziećmi. Proponuję byś załatwił Klerykowi posadę betelczyka za 10 mln PLN/miesiąc i wtedy się przekonasz czy chciałby on być betelczykiem. Na tę chwilę ja uważam, że jest jak napisał: "Za żadne pieniądze nie chciał bym takiego życia." 

Tak samo absurdalne są argumenty, ze nie jest to „kolorowe życie” także jeśli ktoś zaczyna ze mna dyskusje na jakimś poziomie to staram się dostosować do tego poziomu. Zwykle szukanie zaczepki z jego strony, już nie pierwszy raz 😉

[DonnieDarkoJG]

Mnie tylko zastanawia skąd informacja, że Centrala zezwala na picie.
Czy obecny zarząd jak ktoś woli.
Wszelkie picie zostało ukrócone w latach 2011/2012.
I zgadzam się z przedmówcą.
Nie ma ceny która rekompensuje „takie kolorowe życie”.

[Xevres]

Mnie tylko zastanawia skąd informacja, że Centrala zezwala na picie.
Czy obecny zarząd jak ktoś woli.
Wszelkie picie zostało ukrócone w latach 2011/2012.
I zgadzam się z przedmówcą.
Nie ma ceny która rekompensuje „takie kolorowe życie”.

To, ze czegoś nie wolno nie znaczy, se tego się nie robi, na prv mogę Ci podać dokładne imiona i nazwiska betelczykow o których rozmawiałem z Dobrowolskim, Kazusiem i tym niemcem. Rozmowę na temat pijaństwa betelczykow mam nagrana wiec jeśli chcesz odsłuchać bez możliwości kopiowania itp to zapraszam do Wawy. W Betel dalej mocno się pije. Jeszcze przed moim odłączeniem, krótko przed, byłem 3 razy na „spotkaniach towarzyskich” w Betel gdzie alkoholu nie brakowało a wręcz były osoby, które się upiły. Także to co można a czego nie można w Betel zależy od tego kto polewa.

[DonnieDarkoJG]

To, ze czegoś nie wolno nie znaczy, se tego się nie robi, na prv mogę Ci podać dokładne imiona i nazwiska betelczykow o których rozmawiałem z Dobrowolskim, Kazusiem i tym niemcem. Rozmowę na temat pijaństwa betelczykow mam nagrana wiec jeśli chcesz odsłuchać bez możliwości kopiowania itp to zapraszam do Wawy. W Betel dalej mocno się pije. Jeszcze przed moim odłączeniem, krótko przed, byłem 3 razy na „spotkaniach towarzyskich” w Betel gdzie alkoholu nie brakowało a wręcz były osoby, które się upiły. Także to co można a czego nie można w Betel zależy od tego kto polewa.

Do picia a nawet "szarpanin" dochodzi.
Ale nie w Betel..
Też mogę z nazwiska wymienić chłopaków którzy polecieleli za wódkę.
Jak ktoś wypije piwo czy dwa po obiedzie, to nadal nie zmienia faktu.
"Picia" w betel bez konsekwencji nie ma.
Tym bardziej nie ma na to odgórnie przyzwolenia.
Nie ważne kto i co polewa.

[Xevres]

Do picia a nawet "szarpanin" dochodzi.
Ale nie w Betel..
Też mogę z nazwiska wymienić chłopaków którzy polecieleli za wódkę.
Jak ktoś wypije piwo czy dwa po obiedzie, to nadal nie zmienia faktu.
"Picia" w betel bez konsekwencji nie ma.
Tym bardziej nie ma na to odgórnie przyzwolenia.
Nie ważne kto i co polewa.

No to chyba nie gadamy o tym samym Betel bo ja około 2 lat temu piłem Jacka Danielsa z Betelczykami w samym Betel. Kiedy jeden się upił to gadałem z wyżej wymienionymi gentelmenami na ten temat, konsekwencji zero wiec takie Twoje pierdu pierdu mnie nie interesuje bo widziałem co widziałem i gadałem na ten temat z kim gadałem. Zamieciono cała sprawę pod dywan.

[DonnieDarkoJG]

No to chyba nie gadamy o tym samym Betel bo ja około 2 lat temu piłem Jacka Danielsa z Betelczykami w samym Betel. Kiedy jeden się upił to gadałem z wyżej wymienionymi gentelmenami na ten temat, konsekwencji zero wiec takie Twoje pierdu pierdu mnie nie interesuje bo widziałem co widziałem i gadałem na ten temat z kim gadałem. Zamieciono cała sprawę pod dywan.

Pierdu pierdu to ma być ten twój merytoryczny poziom dyskusji?
Pytam tak po prostu.
Bo możliwe, że i na to pytanie mi nie odpowiesz.
Wytłumaczę może prościej o co mi chodzi.
Po to żeby znów nie doszło do pomyłki.
I żeby nie nazwać mnie chowającym się trolem.
Jeśli ja podaje jakąś informację, to podpieram się jakimś listem,formularzem.
W prostym celu.
Żeby nie brzmieć jak kłamca lub bajko pisarz.
Więc jeśli piszesz, że picie jest dozwolone przez nowy zarząd, ja jako obserwator wątku chcę jakiegoś dowodu.
Nie ważne czy będę pisał z kreacjonistą, ateistą czy innym użytkownikiem.
Prywatne rozmowy lub obiady czwartkowe gdzie pod wpływem ktoś się czymś chwali, nie są dla mnie wystarczającym dowodem.

[Xevres]

Pierdu pierdu to ma być ten twój merytoryczny poziom dyskusji?
Pytam tak po prostu.
Bo możliwe, że i na to pytanie mi nie odpowiesz.
Wytłumaczę może prościej o co mi chodzi.
Po to żeby znów nie doszło do pomyłki.
I żeby nie nazwać mnie chowającym się trolem.
Jeśli ja podaje jakąś informację, to podpieram się jakimś listem,formularzem.
W prostym celu.
Żeby nie brzmieć jak kłamca lub bajko pisarz.
Więc jeśli piszesz, że picie jest dozwolone przez nowy zarząd, ja jako obserwator wątku chcę jakiegoś dowodu.
Nie ważne czy będę pisał z kreacjonistą, ateistą czy innym użytkownikiem.
Prywatne rozmowy lub obiady czwartkowe gdzie pod wpływem ktoś się czymś chwali, nie są dla mnie wystarczającym dowodem.

Zapraszam do Wawy do odsłuchania mojej rozmowy z członkami komitetu na ten temat. Wszystko będziesz miał czarno na białym. Dla mnie na te chwile jesteś bajkopisarzem w tej kwestii ponieważ poza tym, ze napisałeś ze od 2011/2012 nie ma picia to wybacz, byłem osobiście 3 razy w Betel w 2017r i za każdym razem spisywałem trunki w różnych ilościach i z różnymi osobami. Także na te chwile to ja zapraszam do odsłuchania dowodu a Ty piszesz pierdu pierdu swoje poglądy w tej sprawie. No chyba ze jesteś wybudzonyn betelczykiem i z Tobą nikt nie chce pic.

[DonnieDarkoJG]

Zapraszam do Wawy do odsłuchania mojej rozmowy z członkami komitetu na ten temat. Wszystko będziesz miał czarno na białym. Dla mnie na te chwile jesteś bajkopisarzem w tej kwestii ponieważ poza tym, ze napisałeś ze od 2011/2012 nie ma picia to wybacz, byłem osobiście 3 razy w Betel w 2017r i za każdym razem spisywałem trunki w różnych ilościach i z różnymi osobami. Także na te chwile to ja zapraszam do odsłuchania dowodu a Ty piszesz pierdu pierdu swoje poglądy w tej sprawie. No chyba ze jesteś wybudzonyn betelczykiem i z Tobą nikt nie chce pic.

W sumie to i tak nie spodziewałem się merytorycznej dyskusji z Tobą.
Jednak jedna rzecz na koniec naszej rozmowy.
Wiele osób potrafiło się obnażyć i udostępnili swoje komitety, prywatne rozmowy dla pożytku innych.
Ale nie nasz żółwik.
Do niego trzeba pofatygować się osobiście..

Ps: w paru postach nie zgadzają ci się pewne daty i zdarzenia.
Mówię o wszystkich twoich kontach.
Niektórzy mają dobrą pamięć, więc bądź bardziej ostrożny.
Z mojej strony dziękuję za dyskusję i do nigdy.

[Xevres]

W sumie to i tak nie spodziewałem się merytorycznej dyskusji z Tobą.
Jednak jedna rzecz na koniec naszej rozmowy.
Wiele osób potrafiło się obnażyć i udostępnili swoje komitety, prywatne rozmowy dla pożytku innych.
Ale nie nasz żółwik.
Do niego trzeba pofatygować się osobiście..

Ps: w paru postach nie zgadzają ci się pewne daty i zdarzenia.
Mówię o wszystkich twoich kontach.
Niektórzy mają dobrą pamięć, więc bądź bardziej ostrożny.
Z mojej strony dziękuję za dyskusję i do nigdy.

Nie uwierzysz, jak wielu uczestników tego forum, mam rodzine w tej sekcie, na początku nie jedna rzecz zmieniałem na mój temat tak aby nikt mnie nie rozpoznał bo nie wiedziałem czy nie przyjdzie nam wrócić do tej sekty ze względu na rodzine. Dziś wiem, ze moi rodzice są po mojej stronie, mój brat niestety nie ale nie potrafię wrócić do tej sekty. Dziś się nie boje spotkać z kim kolwiek z tego forum i przedstawić wszystkiego na mój temat. Zbieram się tez do opisania bardzo szczegółowo mojego życiorysu w orgu, tym razem bardzo dokładnego i w pełni szczerego. Jestem na to już gotowy i nie boje się walczyć z ta sekta bo czuje się dość mocny. W 2017 roku tuż przed moim odłączeniem byłem w Betel kilkukrotnie. Piłem z dwoma młodymi chłopakami z mojego zboru. Uważam, ze maja problem z alkoholem i upijali się będąc nie tylko u nas w zborze ale tez będąc w Betel. Działem w zborze razem z Danielem Kazusiem przez ostatnie moje 2 lata w tej sekcie. Już nie uslugiwalem tylko byłem przyłączony ale o tym innym razem. Cała sprawę wyjaśniałem i byłem maglowany przez niego itp ze po co o tym mówię i ze on już sprawę wyjaśnił i nie ma po co o niej mówić. Wiec odpaliłem taka akcje w zborze, ze do dziś o mnie głośno w moim zborze ale tak jak mówię, o tyn wszystkim na spokojnie bo muszę wszystko dokładnie opisać. Jeśli kogoś uraziło to, ze nie zawsze byłem szczery itp to trudno, musiałem być pewny ze nie zostanę rozpoznany. Dziś wiem, ze nie wracam tam na 100% dlatego niebawem dokładnie opisze całe moje życie w jw.orgu i będzie co czytać .

PS nie zamierzam publikować nagrań itp mój post powitalny, zarazem będzie pożegnalny ponieważ wyleczyłem się z tej sekty, ułożyłem sobie życie w ekspresowym czasie i jebać tych frajerów z Warwick.

[Efektmotyla]

Z tym piciem w Betel to może być jak z piciem w Wojsku. W Wojsku oficjalnie nie wolno a się pije. Trzeba tak pić żeby się nie dać złapać. A ośrodki pionierskie?
Oficjalnie zakaz a w praktyce na umór czasem do porzygu.

Wcale mnie nie dziwi to nadużywanie alkoholu, w Korei północnej też się chleje, a w ZSRR czemu ludzie chlali?

Sam po sobie wiem że im dalej od orga tym mniej pije, a kiedy byłem na smyczy i obarczony zborowymi obowiązkami to odreagowywałem czasem alkoholem i w towarzystwie i do lusterka.



A taki robocik w Betel na dodatek taki kawaler któremu wmówiono że nawet sobie konia nie może zwalić na legalu to ma tylko alkohol, przykre bardzo przykre.