A może bracia z Warwick piją tylko trunki uświęcone (koszerne) ?
Być może mają receptę (tajemną) na życie wieczne ?
Prawdopodobnie - gdyby obiecano "życie wieczne" za picie wiski i palenie cygar to byłaby (teraz) największa organizacja religijna na świecie
Tym czasem WTS systematycznie wyklucza swych członków ; za to i tamto
Paradoks tkwi w tym , że nikt w tej organizacji nie jest doskonały (i nie będzie)
Dla tego "wielka rzesza" słabnie w liczebności a co raz to więcej chce do nieba "144000 wybranych"
Tak to wygląda obiektywnie i subiektywnie .