W finansach trochę się zmieniło,WTS zadbał by w miarę przewidywalne były przychody ze zborów. Z deklaracji na budowy sal ,minimum 5zł. na głosiciela,w zborze gdzie jestem na 80 głosicieli wyszło tego 750zł.,1 zł na głosiciela ,potrzeby obwodowych,to są stałe nie zmienne.Wszystkie datki na działalność są przekazywane na konto ,reszta zostaje w zborze.Już kilka lat temu Nadarzyn postarał się zracjonalizować wydatki na literaturę ,polegało to na tym ,że skoro nie mogą zwiększyć ilości zbieranych datków ,to cieli zamówienia ,było też tak ,że kazali zwracać się do innych zborów gdzie był nadmiar zamawianej publikacji .Dzisiaj nie powinno być problemu z finansowaniem przez braci literatury,zwłaszcza ,że objętościowo i jakościowo się zmieniła i jest internet (tablety),produkcja jest tańsza.Ktoś się pytał jak zbierać kasę na produkcję literatury . Jak się deklaruje ,że działalność jest wspierana przez DOBROWOLNE datki ,to niech one będą dobrowolne,to miał być test czy ta działalność cieszy się poparciem Jehowy.Kontrybucję ściąga się od poddanych i nigdy nie jest ona dobrowolna.