Ja tu widzę coś zgoła innego niż zakamuflowaną ucieczkę przed odpowiedzialnością prawną.
Jeśli ktoś boi się wykluczenia/odłączenia z ORG-a a życie dało mu w prezencie sytuację mogącą doprowadzić do konieczności przyjęcia transfuzji krwi to nie znalazł się w sytuacji bez wyjścia.
Jeżeli ktoś jest święcie (lub fanatycznie) przekonany do organizacyjnego zakazu przyjmowania krwi to zapewne tej krwi nie przyjmie i jest to jego prawo. Tak samo jak każdy ma prawo odmówić podpisania zgody na jakikolwiek zabieg medyczny. W przypadku takiej osoby trudo jest mi wyobrazić sobie, że taki fanatyk pokazuje ordynatorowi szpitala fragment z książki "Paście" i mówi, że się boi wykluczenia. Taka osoba nie przyjmie krwi bo jest to część jego światopoglądu.
Ktoś kto poznał prawdę o "prawdzie" i komu nie zależy na byciu w organizacji, przyjmie krew i nie będzie mu zależało jakie konsekwencje zborowe to przyniesie.
Myślę natomiast, że fragment ten daje furtkę wyjścia dla osób, które chcą przyjąć krew i nie zostać odłączonym. Zalecono tu takiej osobie aby okazała skruchę i powiedziała, że była pod silną presją, nie wie jak to się stało, nie pamięta by udzielała zgodę, straciłą przytomność itd. itp. Ważne by okazała skruchę, żałował, czuła się nieczysta i prosiła o pomoc.
art.nie jest dla ludzi którzy zdecydowani nie przyjmować krwi
zresztą komitet też
w organizacji jest dużo ludzi którzy stracili swoich bliskich dzieci a niekiedy
dlatego że bali się wykluczenia lub ostracyzmu lub po prostu nie widzieli wyjścia , nie do fanatyków,
ten jeden fragment zawiera nie tylko furtkę strachu przed wykluczeniem
ale w takiej sytuacji "precedens" i kilka znamion łamania prawa
zresztą w WTS ludzie przynależą jeszcze z wielu innych powodów
nie tylko doktrynalnych
w w trakcie takiej sytuacji mógł by się
na to powołać nie okazywać skruchy bo za co/
tu nie jest zakamuflowany pacjent o którym wspominasz który szuka wyjścia,
tylko głęboko zmanipulowane zalecania organizacji<komitet sądowy i niesądowy>
które w tym przypadku łamią co najmniej 4 polskie prawa a z których pacjent
moim zdaniem powinien korzystać
dając furtkę normalnego życia,a nie życia pod presją WTS
i które obowiązuje na terenie RP,a tu straszyć nie można <bynajmniej od dawna
i wcale nie musi kłamać że okazała skruchę,bo może myśleć inaczej jak WTS
i tu się zaczyna próg....bo w prawie świeckim ŚJ ma być podporządkowany
tylko w pewnej mierze ale całkiem WTSowi
ciekawe jak by przyjechał i wysłuchał tego policjant w szpitalu
i dać mu to
panie władzo ja pana słucham ale tak względnie https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1101980037jaki jeszcze znaleźliście
można powiedzieć że jest to kierownica CK_niebezpieczna kierownica