Z mojej wiedzy na ten temat: Jeżeli jesteś uczestnikiem rozmowy to nie mogą wyciągnąć konsekwencji prawnych za nagrywanie. Jeżeli podrzuciłeś podsłuch i nie jesteś uczestnikiem rozmowy to wtedy jest to przestępstwo i mogą cię ścigać.
Nagrywanie rozmowy osób trzecich, bez ich wiedzy i zgody, przy równoczesnym nieuczestniczeniu w rozmowie przez nagrywającego, może w wielu przypadkach wypełniać znamiona przestępstwa z art. 267 k.k.
Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz.U.1997.88.553)
Art. 267. §1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego.
§ 3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.
§ 4. Tej samej karze podlega, kto informację uzyskaną w sposób określony w § 1-3 ujawnia innej osobie. § 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 1-4 następuje na wniosek pokrzywdzonego.
A tu link do artykułu: https://maszprawo.org.pl/2015/02/czy-mozna-nagrywac-rozmowy-bez-zgody-rozmowcy/
Gandalfie, to co przywołałeś idealnie ukazuje, jak działa w państwie Prawa
, jakim jest Polska.
Nagrywający, okazali się przestępcami bo weszli nielegalnie w posiadanie wiedzy nie przeznaczonej dla nich, przecież wiesz że to kpina z ludzi. Niby nagrywający mięli podejść do Sikorskiego i zapytać dla przykładu, który płacił za wina przedniej marki czy ośmiorniczki z naszych podatków na prywatnym spotkaniu, ej mogę teraz nagrywać, bo chcę się dowiedzieć co myślicie o Polsce i Polakach? toż to są jakieś jaja. Zamykanie ust ludziom, jakieś zadupie z mroków średniowiecza.
Ja nagrywam wszystkie rozmowy i nikt mi tego nie zabroni, bo jak nie będę miał innych dowodów, na poparcie tego co twierdzę, to Sąd w ostateczności uzna taki dowód.
Inna kwestia, gdybym upubliczniał te rozmowy, (jak nagrywający możnych władz Polski w czasie słusznie minionym, w restauracji, "SOWA I PRZYJACIELE") a za plecami nie dysponował "odpowiednim zapleczem.
Z drugiej zaś strony, społeczeństwo się dowiedziało, jakiejś prawdy o rządzących i to te taśmy zadecydowały o przegranej, bo informacja poszła w świat. To samo dotyczy nas.
Gandalfie dziękuję za tego linka
:https://maszprawo.org.pl/2015/02/czy-mozna-nagrywac-rozmowy-bez-zgody-rozmowcy/
Nie możemy milczeć, w temacie choćby pedofilii w zborze św.j. w Polsce.
Pozdrawiam