Nawet jeżeli Towarzystwo wie w co inwestuje ten Trust, według mnie przyjęcie tych pieniędzy jest zgodne z ich doktryną.
Jak podaje Trwajcie w miłości:
Jeżeli Trust nie jest prowadzony po to, żeby udowodnić, że Świadkowie są niewierni swym przekonaniom, jest dozwolone, aby korzyści czerpali Liczą się intencje ofiarodawcy
Poza tym czerpanie korzyści z banków krwi, też jest w pełni zgodne z Pismem: wszak Żyd nie jedzący padliny, czyli mięsa z krwią mógł ją sprzedać, a więc czerpać korzyść, nie-Żydowi
Uważasz to za niekonsekwencje u Towarzystwa? No cóż, ja uważam że inwestowanie w banki krwi akurat za moralnie dobre, krew ratuje życie. Tak więc równie niekonsekwentne jest krytykowanie Strażnicy za inwestowanie w coś dobrego. Za to trzeba ich szczerze pochwalić
Nic nie jest dla mnie czarno białe.
A Ty chcesz swego rozmówcę odbetonowac?
Czy Ty chcesz tu zachwalac WTS? Czy na przekór moim przekonaniom wykazywać pozytywne strony WTSu?
Co do inwestowania w banki krwi, owszem krew ratuje życie.
A czy tak uczy ck?
Czy są tysiące, dziesiątki tysięcy zmarłych w orgu, bo ck miało błysk światła, że sJ noszą kartki przy sobie z napisem "ŻADNEJ KRWI".
Czy to "coś dobrego" co rozporzadzila strażnica względem swych wiernych?
To moralnie dobre?
Czy to moralnie dobre czerpać zyski z funduszy banków krwi, a ZABRANIAC tejże KRWI świadkom J?
- czerpać zyski
- nie inwestować
- nie rób zamieszania, bo ustalono, że WTS nie inwestuje a czerpie/czerpał zyski
W strażnicach są "instrukcje" tak zwane doswiadczenia, jak wyrywać z żyły przygotowany wenflon do przetczenia krwi, jak wywracac sprzęt medyczny, by uniemożliwić transfuzje krwi i "gestapo" zborowe łączności z szpitalami, by jednak ludzie umierali bez transfuzji.
Skoro twierdzisz, że strażnica inwestuje w coś dobrego, to przeoczyłes, że to "coś dobrego" niweczy wśród swoich poddanych 8 milionów, chyba, że liczą się tylko ludzie ze świata, którym ck, strażnica nie zabrania ratować życia poprzez transfuzje.
Piszesz, krew ratuje życie i ja też tak twierdzę 😊.
Szkoda tylko, że nie może ratować życia świadków J.
Szczerze pragnę myśleć, że nie jesteś na Forum, by rozwadniac argumenty, które są hańba dla WTSu.
Jak będzie to możliwe, podziel się z nami postepami w "odbetonowywaniu" Twego rozmówcy.
Którymi tematami wybudzasz?
To o tego Tobie znanego Ci człowieka chodzi, by go ratować z destrukcyjnej religii o znamionach sekty.
Tu nie chodzi o mnie, ja jestem już poza orgiem ok 20 lat.