Może poza pojedynczymi przypadkami - każdy, kto jest tzw. pełnoczasowym na utrzymaniu tow. najbardziej boi się o własną skórę, a choćby podejrzenie o wchodzenie tu mogłoby skutkować "podziękowaniem za współpracę" i zostaniem na lodzie.
[/quote]
Pewnie, że się boją. Poświęcić całe życie dla organizacji, dochrapać się przywileju i na koniec przyznać się do porażki. Przyznać odstępcom rację i zaprzeczyć kilkuletniej swojej działalności? A co z pozycją ? Zacząć wszystko od zera? Zostać nikim ?
Mają dużo do stracenia i nawet jakby chcieli przyznać rację to tego nie zrobią.