dzieki za to co napisales. czuje/czulem to samo. tyle, ze ja na ateiste sie raczej nie nadaje, nie da rady w te strone..
Na początku swojej bytności na tym forum, byłem takim wojującym trochę ateistą, chcącym "głosić swoją prawdę".
Obecnie przeszło mi. Dziś nie chcę nikogo "nawracać", usiłuję tylko pomóc jeśli potrafię.
P.S. Sam długo po wykluczeniu wierzyłem, sam nie podejrzewałem że, kiedykolwiek zostanę ateistą.