"19 Niejeden chrześcijanin ‛wstrzymuje się od uścisków’, decydując się na stan wolny ze względu na dobrą nowinę (Kaznodziei 3:5). Ten i ów odkłada małżeństwo do czasu zdobycia potrzebnych kwalifikacji duchowych, aby się stać dobrym kandydatem dla odpowiedniego partnera. Pamiętajmy też jednak o tych samotnych chrześcijanach, którzy tęsknią za dobrodziejstwami i intymną sferą życia małżeńskiego, lecz nie mogą znaleźć partnera. Mimo to nie idą na kompromis, nie łamią zasad Bożych, byleby tylko zawrzeć małżeństwo. Swoją postawą na pewno radują Jehowę. Ceńmy ich lojalność i udzielajmy im stosownego pokrzepienia, na jakie zasługują.
20 Czy również małżeństwa powinny czasem ‛wstrzymywać się od uścisków’? W pewnym sensie tak, apostoł Paweł bowiem napisał: „Bracia, to mówię: pozostały czas jest skrócony. Odtąd ci, którzy mają żony, niech będą, jak gdyby ich nie mieli” (1 Koryntian 7:29). A zatem małżeńskie radości i błogosławieństwa muszą niekiedy ustąpić pierwszeństwa obowiązkom teokratycznym. Wyważony pogląd na tę sprawę nie osłabi związku, lecz go umocni, gdyż pomoże partnerom pamiętać, że najważniejszą, stabilizującą rolę odgrywa w nim Jehowa (Kaznodziei 4:12).
21 Ponadto część małżeństw postanowiła nie mieć dzieci, aby swobodniej zajmować się służbą Bożą. Wymaga to od nich ofiarności, za którą Jehowa należycie je nagrodzi. Co ciekawe, choć Biblia zachęca do stanu wolnego ze względu na dobrą nowinę, nic nie wspomina o pozostawaniu z tego samego powodu bezdzietnym (Mateusza 19:10-12; 1 Koryntian 7:38; porównaj Mateusza 24:19 oraz Łukasza 23:28-30). Dlatego każda para sama podejmuje w tej sprawie decyzję, biorąc pod uwagę osobiste warunki oraz głos sumienia i uczuć. Nie należy krytykować małżeństw za to, co sobie postanowią."
[Strażnica z 1.10.1999 strony 9 i 10, artykuł do studium]
"13 Dzisiaj wydawanie na świat dzieci nie jest specjalną częścią składową działalności, którą Jehowa zlecił swemu ludowi. W dalszym ciągu stanowi jednak zaszczyt, którym obdarowuje On męża i żonę, jeśli tego pragną. Toteż gdy chrześcijańscy współmałżonkowie zechcą powiększyć rodzinę, nie należy mieć im tego za złe, podobnie jak nie powinno się krytykować tych, którzy postanowią inaczej.
14 Każde małżeństwo samo musi rozstrzygnąć, czy w obecnym czasie końca wyda na świat dzieci; jest to sprawa osobista. Ponieważ jednak „pozostały czas jest skrócony”, mąż i żona zrobią dobrze, gdy starannie rozważą z modlitwą wszystkie za i przeciw (1 Kor. 7:29). Jeśli zdecydują się mieć potomstwo, to powinni być w pełni świadomi nie tylko związanych z tym radości, ale i obowiązków; muszą też zdawać sobie sprawę z trudności, w jakie mogą popaść zarówno oni, jak i dzieci, które im się urodzą.
15 Ktoś mógłby jednak zapytać: „No dobrze, ale co zrobić, jeśli dziecko pojawi się nieprzewidzianie?” Przydarzyło się to wielu małżeństwom, które dobrze wiedziały, że dziś nie jest najlepsza pora na rodzenie dzieci. Niektórzy z tych chrześcijan od lat pełnili służbę pełnoczasową. Jak się zapatrywać na nieoczekiwanego przybysza?
20 Przed nami „wielki ucisk, jaki się nie zdarzył od początku świata aż dotąd ani się więcej nie zdarzy” (Mat. 24:21). Będzie to trudny okres zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. W proroctwie o zakończeniu obecnego systemu rzeczy Jezus przepowiedział, że prawda chrześcijańska rozdzieli rodziny. Oświadczył: „I wyda na śmierć brat brata, a ojciec syna, i powstaną dzieci przeciwko rodzicom, i przyprawią ich o śmierć” (Marka 13:12, Bw). Najwyraźniej wychowywanie dzieci w czasie końca nie zawsze miało sprawiać niezmąconą radość. Mogło przyczyniać zgryzot i rozczarowania, a nawet być niebezpieczne, na co wskazują powyższe słowa.
[Strażnica Nr 10 z 1988r. str.26-28, artykuł do studium]