Ile starsi zapisują sobie godzin, że tak powiem z urzędu, za kazania, rozmowy z braćmi itp.?
Ile godzin powinni w terenie zrobić?
Nie wiadomo ile zapisują z urzędu. Ale wiadomo ile mogą zapisać z urzędu, niezależnie czy są pionierami czy też nie. Jak nadmieniono wcześniej, mogą zapisać sobie czas wykładu. Kiedyś 45 lub więcej, teraz 30 minut. I jak jakiś starszy walnie 4 różne wykładowe przemowy w niedzielę w 4 rożnych zborach, to uzyskuję 2 h. Oczywiście niektórzy to zapisuję, inni nie. Kwestia sumienia. Tak samo jak można sobie dopisywać godziny z powietrza, i aby to uwiarygodnić, wystarczy pokazać się na każdej zbiórce.
Odnośnie tematu głównego - zdarzają się przypadki, że jest starszy a zarazem pionier. Dużo zależy od możliwości i okoliczności, a nawet od możliwości kombinowania. Wujkom górnikom emerytowanym zdarza się to częściej. Tak samo samotnym. Albo przynajmniej bezdzietnym. NO zdarza się jakby z urzędu. Przy czym jak nie wyrobią określonego limitu nikt im głowy nie urywa.
Są też przypadki szczególne, które akurat często się zdarzają. Np małżeństwo (w dzisiejszych czasach) chce pojechać na Kurs Dla Ewangelizatorów. To on najlepiej jak będzie starszym i razem muszą mieć odpowiedni staż w pionierowaniu. Tak więc muszą zapieprzać - bo tak to trzeba ująć. Kiedyś chłopaki jak chciały pojechać na Kurs Usługiwania, to też jako starsi latali klamki całować jako pionierzy - bo wtedy większa szansa na kurs. A potem to już żona, dzieci i życie. Jak ktoś chce być NO, albo przynajmniej zastępcą NO, to też musi być pionierem a zarazem starszym, i to nie takim z pierwszej łapanki.
Mówiąc prościej: jak jesteś starszym i zarazem pionierem, to masz większe szanse na awanse.