komunizm państwowy to wg mnie zinstytucjonalizowana religia: ma swojego założyciela, miała "świete księgi", ma "przedmioty kultu", miała "hierachię", miała "męczenników", miała swoje "kapłaństwo", ma swoje obrzędy, symbolikę, pieśni, rytuały, miała nawet swój odpowiednik "magisterium Kościoła"
no i obiecywała wiernym doczesne zbawienie w ziemskim raju pozbawionym własności
a to co wyprawiał Stalin z dziełami Lenina przypomina to co zrobił Rutheford z dziełami Russella