moje trzy grosze:
Wybierając z skrzynek z drugim stróżem pieniądze czasami przecierałem oczy.
Pamiętam jak dziś pewną sytuację, otwieram skrzynkę na datki już nie pamiętam w której to było skrzynce, były dwie skrzynki w jednej leżało tylko 10 zł, siarczyście zamruczał towarzyszący przy wybieraniu pieniędzy starszy, otwieramy drugą oczy przecieramy nie ma żadnych pieniędzy, ale na dnie leży złota obrączka, złoty łańcuszek i bransoletka również złota, konsternacja jak zaraportować, ale napisaliśmy co było w skrzynce.
Na następnym zebraniu wielkie poruszenie na sali, chodziło a zawartość skrzynki z ostatniego zebrania.
Wojna, córka starszej siostry 80+ nie będąca członkiem
(Ww) wpadła na salę , żądając zwrotu złota, tłumaczyła, że matka ma częściową utratę pamięci i wyniosła złoto z domu.
Starszaki poprosili kobietę do pokoju ''wielkiego brata'' aby tę sprawę wyjaśnić, nie wiem jak potoczyła się rozmowa, bo rozmowa była przy drzwiach zamkniętych, lecz finał był taki, podczas toczącego się zebrania kobieta ponownie przyszła lecz w asyście policji, twierdząc pośród wszystkich obecnych, że została okradziona przez sektę, która nie chce zwrócić kosztowności.
Perypetie trwały dość długo, spisano protokół przywłaszczenia kosztowności, na dodatek w tym dniu nie było tej osoby, która posiadała cenne rzeczy, sytuacja była gorąca pośród szeregowych, gdzie starszaki odwołali zebranie.
Oczywiście aby sprawa nie nabrała szerokiego rozgłosu oddali na następny dzień wartościowe przedmioty, będące w skrzynce.
Inne wydarzenie z przełomu siedemdziesiątych lat, w tedy zbieraliśmy się po domach, wybuchła głośna afera sługa zboru pod koniec miesiąca zbierał datki skrupulatnie odnotowywał w zeszycie, kto ile ofiarował.
Pieniądze trzymał w domu (nie wiem jaki był w tedy proceder przekazywania gotówki), lecz żona tego sługusa
(Ww), wzięła całą zawartość pieniędzy i udała się do komisu z zagraniczną odzieżą (bo w tamtych czasach PRL, były takie sklepy), kupiła damskie ''patałaszki''.
Nie pamiętam, jak w tamtym czasie nazywano spadochroniarza, powracając do skandalu:
Spadochroniarz zrobił dokładną penetracje i okazało się, że inny podbierał pieniądze a zapiski fałszował.
PS.
Salome-dziękuje za mile słowo serdeczna Przyjaciółko