Czy uważasz, że w zborach świadków Jehowy nie ma nikogo, kto jest zdolny okazać empatię i że wszyscy bezwzględnie podporządkowują się wytycznym ciała kierowniczego w kwestii ostracyzmu?
zaznaczenie dodałem
Witaj gerontas zadajesz pytanie na forum, wszem i wobec, tak też odpowiadam, chociaż podobno, w kwestiach kontrowersyjnych raczej wskazane jest by komunikować się na PRIV,
ale to teoria, kilka razy na priv ostatnio pisałem, by nie robić dymu.
Bo jeżeli ktoś zadaje pytanie, czy dwa dodać dwa jest cztery, zawsze odpowiem że dziewięć
Są gwiazdy, które chcą zaistnieć i pomimo sugestii, czy nawet wytycznych, robią inaczej.
Zapytowywujesz mnie czy uważam, otóż tak, mam dwóch synów i wystarczy.
Dalej czy uważam że "w zborach świadków Jehowy, nie ma nikogo, kto jest zdolny okazać empatię". Po doświadczeniach z kilku ostatnich tygodni mogę napisać może promil, to oczywiście oznacza że znajdą się jednostki, tylko ciekawe czy do mnie do Ciebie i gdy stał by przy tym starszak fanatyk, a niestety albo stety, jest jeszcze coś takiego jak PRAWDZIWA EMPATIA i to bez względu na sytuację. Dobrze wiesz że ten artykuł jest zrobiony POD ŚWIADKÓW I DLA ŚWIADKÓW, bo oni taaaaka religia kochających się ludzi, tylko że zapomnieli po drodze o sierotach i wdowach. Ale jutro o EMPATII będą trąbić, pod nadzorem prowadzącego, żeby czasami ktoś nie przekierował dyskusji, na przykład jak to się ma ofiar pedofilii.....................empatia?
??
I na koniec, czy "wszyscy bezwzględnie podporządkowują się wytycznym ciała kierowniczego w kwestii ostracyzmu."
Odpowiem w ten sposób, to zależy od sytuacji, presja tłumu robi swoje, miałem kilku tak zwanych "przyjaciół", którzy gdy byłem poza zborem, sam na sam to się i przywitał i rozmowy było moc, ale gdy już szedł z drugim, a jeszcze w służbie, te "łeb" w drugą stronę, wiesz, dziękuję za warunkowe podanie ręki.
Dwom powiedziałem co o tym myślę.
Nigdy a i takie sytuacje miały miejsce, nie odizolowywałem się od osoby wykluczonej, sądził będzie Pan Jezus.
Dziś takich trzech typów siedzi w komitecie kapturowym, wywalają ze zboru, bo IM NIE OKAZAŁ DOSTATECZNEJ POKORY (co jest jakiś pokoromierz?), a za dwa miesiące cała trójka wylatuje z przywileju a za pół roku nie ma ich w zborze, bo mówiących o pokorze, trafiło, że ktoś ich zadenuncjował do Nadarzyna, obwodowy powęszył i aut, dla "panów" ludzkich żyć.
Takie sytuacje działy się za czasów mej aktywności w zborze, gdy jednemu "gorliwcowi", zwróciłem na to uwagę, to on do mnie, co ty Stefan mówisz? mówię o faktach i posłuszeństwie oraz uległości wobec starszych, o której tak często mówicie.
Wyrwałeś z kontekstu, mogłem dopisać ten szczegół, że to nie oznacza że wszyscy, choć jak wskazałem wyżej, to zależy od wielu czynników.
Empatia poza starszym a w przypadku gdy w sytuacji bierze udział starszy, jej brak, to żadna empatia i to samo dotyczy ostracyzmu.
Piszę jak to widzę.
Nie trawię koloryzowania, na to są odpowiednie miejsca.