Ciekawe czy zapisały sobie te osoby datę kupna plecaka.
Za 20 czy 30 lat przyjdzie refleksja: po co ja właściwie ten plecak kupowałem.
Ja miałem to szczęście znać osoby, co czekały na 1975 i inne czekające na koniec pokolenia roku 1914 w połowie lat 90. XX w.
Gdyby wtedy kupowano plecaki, to one teraz miałyby już od roku 1966 aż 52 lata.
Taki plecak a właściwie worek wojskowy w moim dzieciństwie miał ojciec w pawlaczu. To było w czasie kryzysu kubańskiego.
Ja się tym bawiłem w domu:
menaszka, manierka, sztućce, maska, i jakieś inne ciuchy wojskowe. Tylko po broń miał się zgłosić w razie mobilizacji. Miałem wtedy kilka lat.
Po roku pewnie kazano to odnieść do garnizonu, bo ocieplenie nastąpiło.
Tak może być u ŚJ z czasem.