Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Nowy Kormoran z Wami ;-)  (Przeczytany 32426 razy)

Offline kormoran

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 229
  • Polubień: 549
  • Każda zmiana ma iść ku lepszemu
Odp: Nowy Kormoran z Wami ;-)
« Odpowiedź #150 dnia: 12 Maj, 2019, 00:46 »
Cytat: Estera w 28 Listopad, 2018, 21:29
   A ja na ośrodki nie wyjeżdżałam.
   To do mnie ośrodki przyjeżdżały.
   Cała Polska w moje strony zjeżdżala.
   To rzeczywiście były fajne czasy.
   Czuć było prawdziwe uczucia i przyjaźnie.
   :-*

Możliwe, że byłem u Ciebie :)


Witaj !! To może i w mojej rodzinnej Gołdapi w lesie na ośrodku byłeś ?
Dużo ośrodków przez dom rodziców się przewinęło.
Miłego pobytu na forum
Nawzajem. Niestety w Gołdapi nie byłem na ośrodku.
Pozdrawiam


Offline kormoran

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 229
  • Polubień: 549
  • Każda zmiana ma iść ku lepszemu
Odp: Nowy Kormoran z Wami ;-)
« Odpowiedź #151 dnia: 24 Wrzesień, 2019, 22:20 »
Dawno nie pisałem w swoim wątku, ale czas coś dodać. Moje dzieciństwo upłynęło pod znakiem zebrań, ośrodków czy służby. Moi rodzice jak to się mówi na pierwszym miejscu stawiali sprawy Królestwa. Nie pamiętam by z blachego powodu nie być na zebraniu itp. W wieku 6 lat byłem juz glosicielem zborowym a do 10 roku życia zaliczyłem kolejno 10 ośrodków pionierskich. Na pierwszym byłem mając 3 miesiące. Dumny byłem jak mając 5 lat puszczalem pieśni z kasety na zebraniu szkoły wówczas jeszcze po domach. Od zawsze jak tylko pamiętam w naszym domu byli pionierzy czy nadzory obowu i okręgu. Wokół tego skupialo się życie. Chrzest wzielem mając jakieś 14 lat. Byłem szczęśliwy. Tak mi się wydawało. Później przez kolejne 10 lat służba pionierska pomocnicza i stała. Jednego dnia rekord 11h w służbie. Kolejne przywileje, zadania i kursy. KU był naturalną koleją rzeczy. Do tego wykłady na zgromadzeniach obwodowych i okręgowych. Pomoc w RKB przy kilku budowach Sal Królestwa. I tak się działało. Przynajmniej kiedyś

Cdn


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6227
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Nowy Kormoran z Wami ;-)
« Odpowiedź #152 dnia: 24 Wrzesień, 2019, 22:52 »
Na CDN czekam. Może być ciekawie. Współczuł nie będę. Nie stać mnie ostatnio na takie gesty. Ale rozumiem.
Daj na priv 4 Mojżeszową. Bądź spokojny. I tak wisisz na Warszawskiej 14. Wszyscy tam wiszą. To jest przekleństwo.
Pozdrowienia dla rodziców. I życzę szybkiego wyjścia na prostą. Źle napisałem - ona nigdy nie była prosta.


Offline Cytryna

Odp: Nowy Kormoran z Wami ;-)
« Odpowiedź #153 dnia: 25 Wrzesień, 2019, 11:36 »
Pisz dalej :)


Offline HARNAŚ

Odp: Nowy Kormoran z Wami ;-)
« Odpowiedź #154 dnia: 26 Wrzesień, 2019, 06:34 »
Pisz dalej :)
Jak na promocyjnym kapslu od Harnasia : pij dalej , znaczy szukaj dalej. :)


Offline Takajaja

Odp: Nowy Kormoran z Wami ;-)
« Odpowiedź #155 dnia: 26 Wrzesień, 2019, 09:12 »
Helo,
No własnie pisz, pisz dalej bo potrzebujemy "świezej krwi" :-)


Offline kormoran

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 229
  • Polubień: 549
  • Każda zmiana ma iść ku lepszemu
Odp: Nowy Kormoran z Wami ;-)
« Odpowiedź #156 dnia: 01 Październik, 2019, 22:17 »
CD.. Niektórzy z Was wiedzą jak to jest być 'wychowany w prawdzie', ciągła gonitwa za przywilejami, za kolejnymi zadaniami. Jako młody nosisz mikrofon na zebraniu, pomagasz w szatni na Pamiątce, podajesz emblematy, masz wywiad na zgromadzeniu obwodowym czy specjalnym, jesteś lektorem na Strażnicy, i wiele innych... Często to właśnie tak cie nakręca, że uczestniczysz w tym "wyścigu szczurów" sam prosząc się o kolejne 'przywileje'. Tak właśnie było ze mną. Nie powiem, że wówczas nie byłem szczęśliwy. Owszem na tamten moment mojego życia - tak. Podobało mi się nawet to. Szczerze starałem wywiązać się najlepiej jak mogłem z zadań. Często też brałem punkty w tzw. zastępstwie na zebraniu TSSK, nigdy nie odmówiłem, nawet jak do przygotowania miałem 5 minut. Mając lat naście i nie widząc nic ponad ORG, to było moje życie. Ale wtedy również pojawiły się pierwsze rysy na tej świętej org. Widziałem jak niektóre dzieci braci starszych, rzeczywiście starają się być 'przykładem' a z drugiej strony widziałem jak inni mieli to w d... i było też OK. Widziałem jak jeden starszy potrafi zrujnować życie rodzinie drugiego starszego, odczułem na sobie zazdrość i niesprawiedliwość starszych. Poczułem się poniżony i totalnie zlekceważony, zignorowany w sytuacji gdy jako nastolatek chciałem wyjaśnić sprawę z nadzorcą przewodniczącym zboru, który wobec mnie zachował się niesprawiedliwie, a który na omówione spotkanie po prostu nie przyszedł!!! Następnego dnia nawet przepraszam nie powiedział i nie zaproponował nowego terminu. Kanalia. Możecie sami się domyślać jak szalało moje serce gdy udawałem się na to spotkanie - a jego nie było. Mimo wszystko nadal robiłem co mogłem w dziele dla Jehowy. Bo przecież nie służymy ludziom. CDN


Offline kormoran

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 229
  • Polubień: 549
  • Każda zmiana ma iść ku lepszemu
Odp: Nowy Kormoran z Wami ;-)
« Odpowiedź #157 dnia: 26 Lipiec, 2020, 23:11 »
Jakieś 25 lat temu

Zmienilem zbór ... jako nastolatek potrzebowałem akceptacji. Tak się złożyło że w obwodzie działał Leonard Kempa, jeśli go znasz to wiesz co było dalej. Miał misję stu pionierów stałych w obwodzie. W tamtym czasie w moim zborze było wielu młodych. To wezwanie zadzialało jak chalenge ... i pyk. w rok udało się. Nie powiem też się do tego przyczyniłem i wówczas uważałem że to zaszczyt.  w tym czasie oj działo się w zborze. W pewnym czasie było prawie 10ciu pionierów stałych. Limit godzin 1000 w rok. Byłem w tej grupie. Byłem szczerze szczęśliwy. Z czasem jednak zaczęły się liczyć godzinki a nie zadowolenie 'ze służby'. Gonitwa za godzinkami. Był u nas taki pionier co w miesiąc zrobił 130godzin. Ja wykrecilem setkę kiedyś. Byłem dumny. Późnie KSP i specjalna książka dla pionierów. czułem się wyróżniony. Dodatkowo jak wiesz że Twoja babcia od 25 lat jest pionierką stała i daje radę to cię nakręca. Teraz patrzac na te lata mam tylko jeden zal... nie skończyłem studiów. Służba pionierska, budowa Sali Królestwa, sługa pomocniczy to juz wystarczyło by brakło czasu na studia, które porzuciłem.

z tamtych czasów opowiem Wam teraz jedną historię z budowy Sali. W zborze był komunikat że akcja specjalna na sobotę na godzinę 12.00 umówiony transport dwóch aut dostawczych po kilkunaście palet cegiel. Potrzeba osób do rozładowania i przeniesienia cegieł na odpowiednie miejsce na budowie. Z przyjacielem tak się umówiliśmy że o 9.00 na dwie godz do służby a później na budowę. Byliśmy o 12.00. Byl tez jeden starszy, który otworzył budowę. Czekaliśmy na transport w nadzieji, że ktoś jeszcze nas wspomoże. Transport się opóźniał nikt nie przychodził a straszy musiał do domu. zostaliśmy więc we dwójkę. głupi ja. Transport przyjechał mocno spóźniony. Pierwszego rozładowaliśmy na chodnik. Kierowca zdziwiony ż3 jest nas dwóch a my mówimy, że heszcze dojdą. Jak rozpakowaliśmy palety na chodnik kierowca pojechał załadować drugą dostawę. My w tym czasie na taczkę załadowaliśmy te palety cegieł i przetransportowaliśmy na plac budowy. Później przyjechał drugi transprt a my nadal sami. Tacy młodzi i głupi byliśmy. Ale czego się nie robi dla... no właśnie dla kogo? Rozpakowaliśmy we dwójkę drugi transport... Do domu dotarłem grubo po 21.00. Na drugi dzień, była akcja na budowie. Nikt nie zapytał jak się udało to to rozpakować. Nikt ani słowem nie wspomniał akcji zorganizowanej w sobotę. W tą niedzielę dostałem przydział... przewieźć cegły z miejsca A na miejsce B. Te same które wczoraj rozładowałem z dostawczaka. Było by fajnie... gdyby nie po 5 godzinach podszedł brat i powiedział... " te cegły trzeba przewieźć z punktu B do A... kurtyna. Naprawdę nie wytrzymałem. Zostawiłem taczkę jak z nią stałem i poszedłem do domu. Ale to nie był jeszcze ten moment przebudzenia

Chcecie więcej?


Offline Aliki

Odp: Nowy Kormoran z Wami ;-)
« Odpowiedź #158 dnia: 26 Lipiec, 2020, 23:32 »
Pisz bracie, jak tylko będziesz miał czas i wenę... Czytam z wypiekami (w liceum na lekcji polskiego zastanawialiśmy się czy chodzi o rumieńce czy drożdżówkę) ;)


Offline Takajaja

Odp: Nowy Kormoran z Wami ;-)
« Odpowiedź #159 dnia: 27 Lipiec, 2020, 21:43 »
Pisz, pisz Kormoran...☹ smutne to wszystko, ale pisz..
« Ostatnia zmiana: 27 Lipiec, 2020, 22:06 wysłana przez Takajaja »


Offline Triss

Odp: Nowy Kormoran z Wami ;-)
« Odpowiedź #160 dnia: 28 Lipiec, 2020, 05:15 »
Czekamy na ciąg dalszy!
"Forgive your enemies, but never forget their name"


Offline Siedemtwarzy

Odp: Nowy Kormoran z Wami ;-)
« Odpowiedź #161 dnia: 28 Lipiec, 2020, 07:09 »
Pisz, jakbym patrzył w swoją przeszłość. Pozdrawiam


Offline Trinity

Odp: Nowy Kormoran z Wami ;-)
« Odpowiedź #162 dnia: 28 Lipiec, 2020, 07:33 »
chcemy


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5163
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Nowy Kormoran z Wami ;-)
« Odpowiedź #163 dnia: 28 Lipiec, 2020, 18:37 »
Jakieś 25 lat temu
z tamtych czasów opowiem Wam teraz jedną historię z budowy Sali. W zborze był komunikat że akcja specjalna na sobotę na godzinę 12.00 umówiony transport dwóch aut dostawczych po kilkunaście palet cegiel. Potrzeba osób do rozładowania i przeniesienia cegieł na odpowiednie miejsce na budowie. Z przyjacielem tak się umówiliśmy że o 9.00 na dwie godz do służby a później na budowę. Byliśmy o 12.00. Byl tez jeden starszy, który otworzył budowę. Czekaliśmy na transport w nadzieji, że ktoś jeszcze nas wspomoże. Transport się opóźniał nikt nie przychodził a straszy musiał do domu. zostaliśmy więc we dwójkę. głupi ja. Transport przyjechał mocno spóźniony. Pierwszego rozładowaliśmy na chodnik. Kierowca zdziwiony ż3 jest nas dwóch a my mówimy, że heszcze dojdą. Jak rozpakowaliśmy palety na chodnik kierowca pojechał załadować drugą dostawę. My w tym czasie na taczkę załadowaliśmy te palety cegieł i przetransportowaliśmy na plac budowy. Później przyjechał drugi transprt a my nadal sami. Tacy młodzi i głupi byliśmy. Ale czego się nie robi dla... no właśnie dla kogo? Rozpakowaliśmy we dwójkę drugi transport... Do domu dotarłem grubo po 21.00. Na drugi dzień, była akcja na budowie. Nikt nie zapytał jak się udało to to rozpakować. Nikt ani słowem nie wspomniał akcji zorganizowanej w sobotę. W tą niedzielę dostałem przydział... przewieźć cegły z miejsca A na miejsce B. Te same które wczoraj rozładowałem z dostawczaka. Było by fajnie... gdyby nie po 5 godzinach podszedł brat i powiedział... " te cegły trzeba przewieźć z punktu B do A... kurtyna. Naprawdę nie wytrzymałem. Zostawiłem taczkę jak z nią stałem i poszedłem do domu. Ale to nie był jeszcze ten moment przebudzenia
[/b][/size]

Heh widzę, że wszędzie było podobnie. Do spijania śmietanki to dużo ludzi było, a do roboty to żadnego. Ja miałem podobnie tylko, że zamiast transportu cegieł, to własnoręcznie bloczki na budowę sali robiliśmy. Był cement, piasek, betoniarka i stół wibracyjny, aaaa i forma do bloczków. Było ogłoszenie, że po służbie, u brata na prywatnej posesji będzie produkcja bloczków. I pojechał Gandalf z innym bratem na rowerze po służbie, a na placu tylko my po zejściu z rowerów heh. Do tej pory gnaty mnie bolą jak to wspomnę.


Chcecie więcej?
[/b][/size]

Kormoranie pisz, pisz jestem ciekaw co dalej ;)
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline kormoran

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 229
  • Polubień: 549
  • Każda zmiana ma iść ku lepszemu
Odp: Nowy Kormoran z Wami ;-)
« Odpowiedź #164 dnia: 04 Wrzesień, 2020, 22:50 »
Dorastanie w ORG

Dorastanie w organizacji to trudny okres.
Niektórzy muszą prowadzić podwójne życie inni chcąc być w zgodzie z ORG muszą przeciwstawić się rówieśnikom. Tak czy inaczej trudna rzecz.

W swoim życiu starałem się żyć w zgodzie z ORG przez co raczej nie byłem w centrum życia szkolnego. Wydać świadectwo w szkole na lekcji to był powód do dumy. Studiować z kolegą z klasy ?  To jest rzecz. Można się było nawet tym pochwalić na zgromadzeniu w wywiadzie. życie w bańce orgowskiej było fajne. Ale dlatego że nie znałem innego. Wyobrażałem sobie że wszyscy młodzi ŚJ prowadzą takie czyste życie.  W tym duchu i przekonaniu nie poszedłem na studniówke.

Ale to nie znaczy, że nie było imprez zastępczych. Były i to jakie. Pamiętam taką w dużym mieście w centralnej Polsce. ok 30 sób młodych z Polski - impreza u "braci" na posesji. Oczywiście był alkohol - każdy przyniósł nieoficjalnie dla siebie. Sytuacja zaczęła gęstnieć ok północy. Kilka par zaczęło się obściskiwać i miziać... Prowadzący około 1 w nocy zakończyli przedwcześnie imprezę i niesforni musieli wyjechać.

Inna impreza - niby potańcówka  tylko.  Efekt brat wylądował z dwiema siostrami w łóżku. Wszystko się rozmyło po kościach.

Na ten czas nie widziałem tego dysonansu. Przecież białe jest białe. A świat jest zły. Jeśli u nas się tak dzieje to co się dzieje dopiero u nich. Trochę dało do myślenia jak poznałem pewne rodzeństwo starszego zboru.Synek 20l na oficialu w swoim pokoju miał CKM i Playboy a córka starszego randkę kończyła topless u siebie w pokoju. Dało to trochę do myślenia. Ale po tym pojechałem na KU... (cdn)