Cześć!
Ostatnio przypadkowo obejrzałam wiadomy odcinek "Skandalistów", co otworzyło mi w umyśle zamknięty już dawno na klucz pokój z jehowickim bałaganem. Wpadł mi w ręce też reportaż, w którym pojawia się charakterystyczny, bardzo oślizgły i niesmaczny wątek śJ. Pomyślałam, że skoro przeglądam forum, wypadałoby się przywitać. Część z Was mnie zna - a przynajmniej mnie sprzed lat, bo wiele się zmieniło. Miło wspominam kilka osób poznanych w prototypach tego miejscach, których dziś już nie ma. Myślę o nich czasem i zastanawiam się, czy u nich też zaszła taka ewolucja, jak u mnie.
Pozdrawiam
kantata