Prawda, ale wskazówki wskazówkami, a życie życiem. W większości sytuacji, wytyczne co do takich spraw, jak powyższa, są przepuszczane przez filtr normalności i patrzy się na nie przez palce. Znam nawet kilka osób, które głośno wypowiadały się na temat prawdziwości teorii ewolucji (oczywiście za). I też nikt im komitetów nie robił. Pośmiano się z nich i pogrożono palcem, ale na zasadzie olania sprawy. Piszę tu o moich osobistych, kilkudziesięcioletnich obserwacjach.