O kawie to kiedyś czytałem.
Kiedyś Sebastian (exŚJ), który zna mnie osobiście, bo byłem w Karpaczu na wczasach i się ponad 7 dni spotykaliśmy, dyskutował z jakąś dziewczyną na dawnym forum.
On coś powiedział o mnie, a ona nie widząc, że on mnie zna, powiedziała, iż nie jedną ze mną kawę wypiła i że się jej przyznałem, że nie wierze w nico z tego co piszę.
Zaszokowało mnie, jak chciała kit sprzedawać komuś kto mnie znał i to dobrze bo i z listów i osobiście.
No i jak ja się czułem czytając o kimś, kogo na oczy nie widziałem, że mnóstwo kaw z nią wypiłem.