moje trzy grosze:
W Biblii nie ma opisu życia Jezusa pomiędzy 12-30 rokiem życia.
Nowy Testament opisuje jego życie do lat dwunastu, następnie pismo milczy dopóki Jezus nie pojawia się ponownie, już w wieku 30 lat.
Pod koniec XIX w. kapitan wojsk rosyjskich, z pochodzenia Polak, Nikołaj Notowicz, wystąpił z armii sewastopolskiej i udał się do Indii, aby zgłębiać tajemnice joginów. Dotarł do Lahore, stolicy Pendżabu, potem przedarł się przez Himalaje. W październiku 1887 r. wyruszył do tzw. Małego Tybetu.
W czasie rekonwalescencji w Himis, jednym z buddyjskich klasztorów, Notowicz natrafił na tajemnicze manuskrypty.
W manuskryptach podróżnik odnalazł zapiski dotyczące pobytu Jezusa w Indiach. O sprawie tej usłyszał też od tybetańskich lamów. Mieli oni twierdzić, że Issa, czyli Jezus, to wielki prorok i jedna z 22 inkarnacji Buddy. Słowo "Issa" w licznych językach wschodu oznacza Jezus.
Po odczytaniu tych pism podróżnik stwierdził, ze opisują Jezusa w brakujących latach w Biblii.
Na własną rękę wydał w 1894 r. francuski przekład rękopisu. Gdy jednak książka się ukazała, jak mówią rozmaite źródła, cały nakład znikł w niewyjaśnionych okolicznościach. Wg opracowania Notowicza, Jezus studiował w Indiach Wedy, uczył się jak wybawić ciało od złych mocy, występował przeciwko podziałom kastowym.
Wielu ludzi twierdzi, że czas ten Jezus spędził w Indiach i w Tybecie - ale co do tej koncepcji jest bardzo mało poszlak, by udowodnić jakąkolwiek podróż na wschód.
Ciekawe wydaje się co przez 18 lat, począwszy od 12 do 30 lat czynił Jezus.
Luki w biografii Jezusa przez wieki zawsze wywoływały spory, zawsze budziły emocje i różne opinie. Tego po wielu wiekach chyba nie wie już nikt. Może prawda leży, tradycyjnie, gdzieś po środku?