Skoro są tak głupi, że ślepo robią to co powiedzą im inni, to tym bardziej nie powinni polegać na własnym zrozumieniu i tym bardziej potrzeba im dobrych doradców. A skoro ostatecznie nie wiadomo jak będzie, to cała rozmowa nie ma najmniejszego sensu
Bo to prawidłowe przekonanie. Ktoś powinien, ale tym kimś powinna być rodzina, środowisko rówieśnicze i mądrzy ludzie, których jest obecnie deficyt, więc kwitnie biznes szarlatanów. Mnożenie się medycyny ludowej i cudotwórców nie oznacza, że medycyna kliniczna jest zbędna, a każdy powinien diagnozować i leczyć się sam, a że powinna być jeszcze mocniejsza niż dotychczas.
Rozmowa ma sens, Bo nalezy sobie uswiadomic ze nigdy nie wiadomo jak bedzie. Np. Mozemy pojsc do doradcy zawodowego, ktory przeanalizuje rynek pracy i powie nam, ze np. Zawod X bedzie zawodem przyszlosci. Natomiast w czasie np 10 lat od tego momentu moze wydarzyc sir cos nieprzewidywalnego (wojna, kataklizm, zalamanie rynku) I okaze sie ze danego zawodu nie potrzeba w danej chwili. Tyle. Dlatego ludzie powinni jak najwiecej sie dowiedziec przed podjeciem decyzji. Posluchac Tu I tam I wtedy zdecydowac. To samo odnosi sie do rodziny czy srodowiska. Oni moga cos powiedziec, probowac doradzic. Jednak nawrt gdy ktos ich poslucha, rada moze okazac sie nietrafiona. Tyle w temacie. Rodzice moga pomoc (wiadomo, ze wplywaja na dzieci do czasu gdy stana sie dorosle) - gdy Maja dorosle dzieci to one decyduja (choc tak jak mowie zawsze warto posluchac opinii rodzicow, przyjaciol, fachowcow.
Nie chodzi o to, zeby nie "radzic", ale zeby zostawic ostateczna decyzje danej osobie. Bo zycie pokazuje, ze nawet jesli doradcow jest wielu to gdy cos sie wydarzy w zyciu - Dana osoba musi sobie radzic z tym Sama.
I Ex-In. Uwazam, ze przyklad z leczeniem nijak ma sie do podejmowania decyzji o wyborze zawodu... Choc osoba moze zdecydowac, ze leczy sie Sama lub kto ja leczy.... I wtedy ponosi tego konsekwencje (czasem niefajne - jak Jobs, ktory zaufal niekonwencjonalnej medycynie, czasem ludzie nie sluchaja konwencjonalnych lekarzy I dobrze na tym wychodza). Moim zdaniem wszystko opierw sie o poczucie odpowiedzialnosci za swoje zycie I swoje wybory.
A nasza zalozycielka watku co na to wszystko?