No tak lepiej botoksy robić niż wiedzę nabywać.
Można sporo zarobić też na robieniu tatuażów.
A tu zamiast wiedzy świeckiej oferty pracy:
„Po szkole podstawowej możesz rozpocząć naukę zawodu, przyswajając sobie najważniejsze wiadomości w różnych specjalnościach. Chłopcy mogą się uczyć stolarstwa, instalatorstwa, spawalnictwa, rachunkowości i innych zawodów. Dziewczęta zaś mogą zdobywać
zawód kosmetyczki, uczyć się wykonywania prac domowych, jak gotowania i szycia względnie innych pożytecznych zawodów” (Twoja młodość – korzystaj z niej jak najlepiej 1979 [ang. 1976] s. 81).
„Sporo placówek oferuje krótkie szkolenia w zakresie prac biurowych, naprawy samochodów, komputerów, prac hydraulicznych,
fryzjerstwa i mnóstwa innych zawodów. Czy warto podejmować się takich zajęć? Oczywiście. Może nie są tak atrakcyjne, jak niektórzy by sobie wyobrażali, ale zapewniają godziwy dochód i pozwalają swobodnie regulować czas pracy. A właśnie tego potrzebują ci, których prawdziwym powołaniem jest służba dla Jehowy” (Strażnica Nr 19, 2005 s. 31).
Wiedzę można kupić za zarobione pieniądze.