moje trzy grosze:Osobiście bym szamanów sekty
(Ww) zdecydowanie wyprosił z miejsca pracy i krótko odpowiedziałbym, są inne na takie rozmowy miejsca i odszedłbym od nawiedzonych nadgorliwców. Niech szukają innych sposobów namierzenia i spotkania, a nie wchodzić z ''butami'' do zakładu pracy i przedstawiać kabaret sekciarski.
Kiedyś w rozmowie w pokoju "wielkiego brata", padło takie niestosowne zdanie pomiędzy stróżami, delikatnie nadmieniłem to nie stosowne miejsce na taką wizytę, może obecnie zmienili taktykę działania i nachodzą po zakładach pracy
- Spotkałem się z podobną sytuacją, przyczajają się przed zakładem pracy aby, spotkać się z osobą.