Żebyście wiedzieli ilu na allegro było różnych kupców starej literatury ŚJ.
Przebijali wszystkich cenami. I gdzie teraz są te publikacje?
Jak ci ludzie je spożytkowali?
Gdzie są artykuły i książki napisane na podstawie tych publikacji?
Zero!
Ja dzięki Bogu większość literatury już miałem, ale mój znajomy, który wspomagał mnie też, nie raz nie mógł się dopchać na allegro przez tych dzikich ludzi. Pewnie w ramki sobie pooprawiali te publikacje.
Ja zawsze mówiłem, że one są dla mnie tyle warte, ile kosztuje ich skserowanie.
Ja szukałem z nich treści a nie relikwii.
Po 200 złotych płacą za jeden egzemplarz czasopisma z lat 20. XX w.
I weź coś tam kup, jak człowiek szukał czasem całego rocznika składającego się z 24 sztuk, a nie jednej sztuki.
Na koniec mój znajomy kupił Harfę Bożą z 1930, ostatnia polska edycja, choć niczym jednak się nie różniła od edycji z roku 1929.
Tylko po ang. zmienili wiele tekstów w edycji z roku 1928, w stosunku do edycji z lat 1921-1927 (np. w tej z 1928 usunięto piramidę, Russella jako sługę wiernego).