Sęk w tym, że po angielsku to jest niemal wszystko dostępne, a po polsku to ciężka sprawa...
Ja akurat znam angielski i mnie to lata w jakiej wersji będę miał, ale większość nie zna i mają problem, kiedy chcą się czegoś dowiedzieć.
Z drugiej strony, pisząc jakieś materiały wolałbym podawać cytaty z polskich wydań, zamiast tłumaczyć samemu z angielskiego, bo to niekiedy bywa odbierane jako manipulacja i fałszywka.
Sam tak zresztą miałem, kiedy czytałem nieudolnie tłumaczone teksty z angielskiego, podczas gdy sprawdziwszy w polskich odpowiednikach tekst brzmiał czasami zgoła odmiennie.
Dlatego ja skupiłbym się najpierw na gromadzeniu polskojęzycznej literatury WTS. Będzie to miało większy pożytek niż powielanie ogólnodostępnych wydań angielskich.