Czyli tak na prawdę wszystko co piszemy na tym forum nie ma najmniejszego sensu...
Zauważyłem,że ludzie się tylko nakręcają jak to wystąpili z organizacji,co ich razi,co zobaczyli niewłaściwego,a de facto nic to nie daje poza tym,że cierpią psychicznie oni sami i ich rodziny!
Jeśli z góry zakładam że nie mam szans z tak "dużą" firmą,spółką,towarzystwem to po co manipuluje odczuciami innych,pisząc o tym jaki to jestem anty?
Kiedy powiedziało się A trzeba być konsekwentnym i powiedzieć B,a nie tylko "płakać" jak zostałem skrzywdzony...
Chcesz przelać swoje uczucia i pożalić się innym,a i tak nic z tego nie wyniknie? Lepiej zacznij pisać pamiętnik,albo książkę i jeszcze kiedyś może na tym zarobisz!
Wielu pisze o psychomanipulacji WTS,jednak wielu z Was dopuszcza się tego samego i na forum zaczyna się tworzyć krąg wielce poszkodowanych przez organizacje,którzy poza żaleniem się na swój los nic nie robią,ale mnie to nie dziwi bo organizacja ma swoich w swoich szeregach byłych i obecnych,nie boje się tego słowa użyć "nieudaczników życiowych" i na tym zakończę ten wpis i nie poddam się marazmowi,który często tu wprowadzacie,z góry zakładając że jesteście przegrani i skrzywdzenie,jak nie przez los to przez ludzi...