Ostatnio przydarzyła mi się dziwna, a za razem dość śmieszna sytuacja ze starszym z mojego byłego zboru w roli głównej. Sytuacja o tyle dziwna bo wydażyła się na stacji paliw tuż obok jego miejsca zamieszkania ten oto wspomniany starszy płacąc za tankowanie dokonał zakupu gazety o "kobietach" niekoniecznie ubranych. Nie zwróciłabym na to uwagi, ale te gazety wypadły mu z rąk i ta właśnie jedna jedyna wspomniana wyżej gazeta upadła mi wprost pod stopy... Jak żyję nie widziałam takich barw purpury, czerwieni i bladości twarzy człowieka, uśmiałam się jak nigdy. Ciekawa jestem co on sobie myślał i w ogóle, czy myślał dokonując takiego zakupu tak blisko domu. No cóż nawet starszy to też człowiek- zdrowy mężczyzna i ma swoje potrzeby, a może i on jest już po tej złej stronie mocy co My tu wszyscy kto wie...