Kumam. No cóż, ja i tak odnośnie ich żądań mam takie stanowisko. Zostałem poproszony o przeprowadzenie szkolenia z GDPR u nas w pracy, więc trochę o tym poczytałem - w zasadzie to wystarczy przeczytać to rzeczone rozporządzenie, bo tam jest wszystko.
Od razu wyłapaliśmy z kolegami kilka ciekawych myków i jednym z nich, jak chcesz/cie zarobić na GDPR jest - gdy już traficie na tzw. security breach (wyłom w bezpieczeństwie rzekłbym potocznie), to piszecie do danego przedsiębiorstwa podając to jako fakt wraz z podstawą prawną, która została złamana i dajecie firmie/przedsiębiorstwu/organizacji dwa tygodnie na przelanie na Wasze konto odpowiedniej sumy pieniędzy a w zamian obiecujecie nie zgłaszać sprawy do Inspektora. Firma szybko naprawi wyłom, a jeśli Wam nie zapłaci lub się nie dogada, wówczas sprawa idzie dalej z Waszej inicjatywy, a rząd UE określił wysokość kary jako nawet dwadzieścia baniek eurasów lub te 4%.