Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Cześć  (Przeczytany 8819 razy)

Offline zenobia

Odp: Cześć
« Odpowiedź #30 dnia: 06 Wrzesień, 2018, 12:41 »
Jesli Twoja bajka się ostoi na forum , to bedę czytała z zapartym tchem  :)


Offline klejnagorąco

Odp: Cześć
« Odpowiedź #31 dnia: 06 Wrzesień, 2018, 21:52 »
Jesli Twoja bajka się ostoi na forum , to bedę czytała z zapartym tchem  :)

Dzięki.Kiedy inni że sobá zażarcie polemizujá i kłócá o literkę czy cyferkę,my opowiadamy sobie bajki.Ale jak ja skończę,to Ty też będziesz musiała coś opowiedzieć.
Moja "bajka"to geneza pewnej dziewczyny,która opowiedziała historię swego życia.
cd.momentem zwrotnym w życiu Małgosi był wyjazd do dużego miasta.Czy musiała tam wyjeżdżać? Raczej niekoniecznie,miała kochających rodziców i siostrę oraz wszystko co potrzebowała.Chciała jednak się usamodzielnić,żyć na swoim i po swojemu,a w małym miasteczku czuła się jak fregata stojáca ciágle w porcie.Jak każda dziewczyna pragnęła wypłynáć w nieznane aby choćby wśród wichrów i burz przeżyć swá przygodę życia a może i znaleźć swá miłość.
Duże miasto,świetna firma,duże pieniądze no i nowi ludzie,"nowocześni",nie jacyś tam mocherowi nudziarze.Małgosia zaczęła chłonáć nowy styl i wstydzić swej dawnej kościółkowatości.Matka szybko zorientowała się nie do zaakceptowania dla niej zmianá córki,ale co miała zrobić, przecież Małgosia była dorosła i mogła tylko já prosić albo za niá modlić.Nie chodziło o makijaż,modny ciuch i wysokie obcasy,ale o styl bycia.Ale to był dopiero początek.Małosia przestała całkowicie chodzić Kościoła.W dużym mieście poznała ludzi z innych wiar,a nawet czasami z nudów dała się skusić na jakieś "ekumeniczne"spotkanie w jakimś zborze,wykłady,warsztaty,itd.To já utwierdziło,że niekoniecznie trzeba być katoliczká,aby wierzyć i żyć.Zresztá ci ludzie ze zborów wydawało jej się nawet fajniejsi,tacy otwarci,życzliwi,pełni zainteresowania jej osobã.Czasem tylko jakoś nie mogła przełknáć płynácej między wierszami krytyki Kościoła,ale winá obarczała swà wrodzoná zaściankowość.Mimo wielu zachęt nie zmieniła religii,a więź z Kościołem praktycznie się urwał,no może ograniczał do pojechania do domu na święta.Materialnie żyło Małgosi dobrze,ale gdzieś we wnętrzu zapanowała pustka.
Ale aż do dnia,kiedy idác zobaczyła jakieś stojaki z ksiáżeczkami,a obok ludzi pod krawatami.Wygládali trochę śmiesznie,jak manekiny na wystawie.Podeszła bliżej,aby zerknąć co tam reklamujá,ale speszyła się świdrujácym wzrokiem krawaciarzy,obruciła się na pięcie i chciała odejść."Możesz coś sobie wybrać,co  cię interesuje?" usłyszała głos chłopaka, który z "nikád"pojawił się tuż obok niej."Ja,ja tylko tak, chciałam zobaczyć.."odparła łamiácym głosem,może trochę przez zaskoczenie,a może raczej z powodu przystojności chłopaka, który nie czekajác,podał jej do ręki jedná z broszur,"może tá?"spytał.Ona patrzyła w niego jak zahipnotyzowana,był wysoki,brunet i niebieskie oczy, chłopak jak malowany,aż jej się zrobiło goráco i dostała wypieków na twarzy
Cdn.


Offline zenobia

Odp: Cześć
« Odpowiedź #32 dnia: 09 Wrzesień, 2018, 17:12 »
Zacząłeś i co , słomiany zapał ?
Troche mnie zawiodłes , Twoja opowiesć miała być pierwszą z czytanych na forum , a Ty się produkujesz w innych wątkach
Pisz bajkę  :)


Offline salvat

Odp: Cześć
« Odpowiedź #33 dnia: 09 Wrzesień, 2018, 17:16 »
Nie musi, gdzie indziej opowiada niestworzone historie  ;D
Jak nazwać człowieka, który mając trochę władzy mówi jedno, a robi coś co tym słowom zaprzecza?

https://www.youtube.com/watch?v=cZMCsCO9hYw


Offline zenobia

Odp: Cześć
« Odpowiedź #34 dnia: 09 Wrzesień, 2018, 21:16 »
Zauwazyłam , a ja prawie uwierzyłam , ze to jednak fajny gość .
Nawet dła niego bajki zaczęłabym czytać . :) :) :)


Offline salvat

Odp: Cześć
« Odpowiedź #35 dnia: 09 Wrzesień, 2018, 23:27 »
Wyleciał. I dobrze.
Jak nazwać człowieka, który mając trochę władzy mówi jedno, a robi coś co tym słowom zaprzecza?

https://www.youtube.com/watch?v=cZMCsCO9hYw