*** yb17 s. 172 Sto lat temu — 1917 ***
Sto lat temu — 1917
Bigosowanie w organizacji Jehowy
*** yb17 ss. 174-175 Sto lat temu — 1917 ***
Czas prób i odsiewu
W Stanach Zjednoczonych problemy zaczęły się zaraz po śmierci Charlesa Taze’a Russella. Kwestia dotyczyła tego, jak powinno się zarządzać sprawami sług Jehowy. W 1884 roku brat Russell zarejestrował Towarzystwo Traktatowe — Strażnica Syjońska i był prezesem tej korporacji prawnej aż do swojej śmierci w październiku 1916 roku. Kiedy przewodnictwo objął Joseph Rutherford, kilku wpływowych ludzi, w tym czterech członków zarządu Towarzystwa, rozwinęło w sobie niezdrowe ambicje.
Tych czterech mężczyzn i kilka innych osób nie było zadowolonych ze sposobu, w jaki przewodził brat Rutherford. Jednym z punktów zapalnych była działalność Paula Johnsona, który usługiwał jako pielgrzym, czyli nadzorca podróżujący.
Krótko przed swoją śmiercią brat Russell postanowił, że Paul Johnson ma zostać wysłany do Anglii jako podróżujący przedstawiciel organizacji. Miał tam głosić dobrą nowinę, odwiedzać zbory i sporządzić sprawozdanie z działalności na tym terenie. Kiedy w listopadzie 1916 roku przybył do Anglii, bracia przyjęli go bardzo serdecznie. Niestety, ich podziw wypaczył jego osąd, przez co nabrał przekonania, że powinien zostać następcą brata Russella.
Johnson bez upoważnienia usunął z angielskiej rodziny Betel kilka osób, które się mu sprzeciwiały. Próbował też przejąć kontrolę nad kontem bankowym organizacji w Londynie. Wtedy brat Rutherford wezwał go z powrotem do Stanów Zjednoczonych.
Johnson wprawdzie wrócił do Brooklynu, ale zamiast pokornie przyjąć skorygowanie, wielokrotnie próbował przekonać brata Rutherforda, żeby pozwolił mu wrócić do Anglii i kontynuować tam działalność. Ponieważ mu się to nie udało, próbował wpłynąć na członków zarządu. Czterech z nich stanęło po jego stronie.
Brat Rutherford spodziewał się, że mogą spróbować przejąć kontrolę nad środkami pieniężnymi organizacji w Stanach Zjednoczonych — tak jak wcześniej Johnson w Anglii. Podjął więc działania, by usunąć ich ze stanowisk. Zgodnie z prawem co roku cały zarząd musiał być wybierany przez członków korporacji. Jednak na spotkaniu, które odbyło się 6 stycznia 1917 roku, zostało wybranych tylko trzech członków zarządu: Joseph Rutherford został prezesem, Andrew N. Pierson wiceprezesem, a William E. Van Amburgh sekretarzem-skarbnikiem. W sprawie pozostałych stanowisk, które do tej pory zajmowali ci czterej przeciwnicy, nie przeprowadzono głosowania. W przeszłości zostali oni wybrani do zarządu i część osób myślała, że pozostaną tam już do końca życia. Ponieważ jednak na dorocznym spotkaniu nie zostali ponownie wybrani, w rzeczywistości przestali należeć do zarządu! Dlatego w lipcu 1917 roku brat Rutherford skorzystał z przysługującego mu prawa i wyznaczył na te stanowiska czterech lojalnych mężczyzn.
Jak można się było spodziewać, czterech zdymisjonowanych członków zarządu wpadło w gniew. Rozpoczęli oni kampanię na rzecz odzyskania swoich pozycji, ale ponieśli klęskę. Chociaż niektórzy Badacze Pisma Świętego ich poparli i stworzyli osobne organizacje, zdecydowana większość pozostała wierna, a tamta czwórka nie odzyskała swoich stanowisk.
*** yb17 s. 176 Sto lat temu — 1917 ***
Czas prób i odsiewu nadal trwa
Organizacja została oczyszczona z przeciwników, a opublikowane w Strażnicy wyniki głosowania przeprowadzonego w zborach wykazały, że zdecydowana większość popierała brata Rutherforda i wiernych braci w Betel. Ale wypróbowywanie tych mężczyzn jeszcze nie dobiegło końca. Chociaż rok 1918 zaczął się dobrze, zwiastował najmroczniejszy okres naszej współczesnej historii.