Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Powoływanie się na dawne nauki i na rok 1914  (Przeczytany 4409 razy)

Offline Roszada

Odp: Powoływanie się na dawne nauki i na rok 1914
« Odpowiedź #15 dnia: 11 Sierpień, 2018, 10:23 »
No to wspominamy razem z Towarzystwem. :)

*** yb16 s. 172 Sto lat temu — 1916 ***
Sto lat temu — 1916

*** yb16 s. 175 Sto lat temu — 1916 ***
Umiera Charles Taze Russell
16 października 1916 roku Charles Taze Russell, który w tamtym czasie przewodził Badaczom Pisma Świętego, wybrał się w podróż do zachodniej części Stanów Zjednoczonych, by tam wygłaszać przemówienia. Nigdy z niej nie powrócił. Wczesnym popołudniem we wtorek 31 października 64-letni brat Russell zmarł w pociągu w miejscowości Pampa w Teksasie.
Wielu braci nie potrafiło sobie wyobrazić, by ktokolwiek mógł zająć miejsce brata Russella. W ostatniej woli opublikowanej w Strażnicy z 1 grudnia 1916 roku wyraził on swoje pragnienia związane z działalnością, której tak długo przewodził. Jedno pytanie pozostawało bez odpowiedzi: Kto go zastąpi?
Decyzja miała zapaść na dorocznym zgromadzeniu statutowym Pensylwańskiego Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego — Strażnica na początku roku 1917. Osoby, które na nie przybyły, zagłosowały jednomyślnie. Ale następne miesiące pokazały, że ta jednomyślność była krótkotrwała, a braci czekały ogniowe próby.



Offline Roszada

Odp: Powoływanie się na dawne nauki i na rok 1914
« Odpowiedź #16 dnia: 11 Sierpień, 2018, 18:14 »
*** yb17 s. 172 Sto lat temu — 1917 ***
Sto lat temu — 1917

Bigosowanie w organizacji Jehowy

*** yb17 ss. 174-175 Sto lat temu — 1917 ***
Czas prób i odsiewu
W Stanach Zjednoczonych problemy zaczęły się zaraz po śmierci Charlesa Taze’a Russella. Kwestia dotyczyła tego, jak powinno się zarządzać sprawami sług Jehowy. W 1884 roku brat Russell zarejestrował Towarzystwo Traktatowe — Strażnica Syjońska i był prezesem tej korporacji prawnej aż do swojej śmierci w październiku 1916 roku. Kiedy przewodnictwo objął Joseph Rutherford, kilku wpływowych ludzi, w tym czterech członków zarządu Towarzystwa, rozwinęło w sobie niezdrowe ambicje.
Tych czterech mężczyzn i kilka innych osób nie było zadowolonych ze sposobu, w jaki przewodził brat Rutherford. Jednym z punktów zapalnych była działalność Paula Johnsona, który usługiwał jako pielgrzym, czyli nadzorca podróżujący.
Krótko przed swoją śmiercią brat Russell postanowił, że Paul Johnson ma zostać wysłany do Anglii jako podróżujący przedstawiciel organizacji. Miał tam głosić dobrą nowinę, odwiedzać zbory i sporządzić sprawozdanie z działalności na tym terenie. Kiedy w listopadzie 1916 roku przybył do Anglii, bracia przyjęli go bardzo serdecznie. Niestety, ich podziw wypaczył jego osąd, przez co nabrał przekonania, że powinien zostać następcą brata Russella.
Johnson bez upoważnienia usunął z angielskiej rodziny Betel kilka osób, które się mu sprzeciwiały. Próbował też przejąć kontrolę nad kontem bankowym organizacji w Londynie. Wtedy brat Rutherford wezwał go z powrotem do Stanów Zjednoczonych.
Johnson wprawdzie wrócił do Brooklynu, ale zamiast pokornie przyjąć skorygowanie, wielokrotnie próbował przekonać brata Rutherforda, żeby pozwolił mu wrócić do Anglii i kontynuować tam działalność. Ponieważ mu się to nie udało, próbował wpłynąć na członków zarządu. Czterech z nich stanęło po jego stronie.
Brat Rutherford spodziewał się, że mogą spróbować przejąć kontrolę nad środkami pieniężnymi organizacji w Stanach Zjednoczonych — tak jak wcześniej Johnson w Anglii. Podjął więc działania, by usunąć ich ze stanowisk. Zgodnie z prawem co roku cały zarząd musiał być wybierany przez członków korporacji. Jednak na spotkaniu, które odbyło się 6 stycznia 1917 roku, zostało wybranych tylko trzech członków zarządu: Joseph Rutherford został prezesem, Andrew N. Pierson wiceprezesem, a William E. Van Amburgh sekretarzem-skarbnikiem. W sprawie pozostałych stanowisk, które do tej pory zajmowali ci czterej przeciwnicy, nie przeprowadzono głosowania. W przeszłości zostali oni wybrani do zarządu i część osób myślała, że pozostaną tam już do końca życia. Ponieważ jednak na dorocznym spotkaniu nie zostali ponownie wybrani, w rzeczywistości przestali należeć do zarządu! Dlatego w lipcu 1917 roku brat Rutherford skorzystał z przysługującego mu prawa i wyznaczył na te stanowiska czterech lojalnych mężczyzn.
Jak można się było spodziewać, czterech zdymisjonowanych członków zarządu wpadło w gniew. Rozpoczęli oni kampanię na rzecz odzyskania swoich pozycji, ale ponieśli klęskę. Chociaż niektórzy Badacze Pisma Świętego ich poparli i stworzyli osobne organizacje, zdecydowana większość pozostała wierna, a tamta czwórka nie odzyskała swoich stanowisk.
*** yb17 s. 176 Sto lat temu — 1917 ***
Czas prób i odsiewu nadal trwa
Organizacja została oczyszczona z przeciwników, a opublikowane w Strażnicy wyniki głosowania przeprowadzonego w zborach wykazały, że zdecydowana większość popierała brata Rutherforda i wiernych braci w Betel. Ale wypróbowywanie tych mężczyzn jeszcze nie dobiegło końca. Chociaż rok 1918 zaczął się dobrze, zwiastował najmroczniejszy okres naszej współczesnej historii.


Offline Roszada

Odp: Powoływanie się na dawne nauki i na rok 1914
« Odpowiedź #17 dnia: 12 Sierpień, 2018, 11:48 »
Wspominają, to my też wspominamy. :)

*** w18 październik s. 3 1918 — sto lat temu ***
1918 — sto lat temu

Piekło w Brooklynie. :)

*** w18 październik s. 3 1918 — sto lat temu ***
PRZECIWNICY POKONANI
Wyglądało na to, że pomimo zawirowań w poprzednim roku również Badacze Pisma Świętego wkrótce zaznają spokoju. Świadczyły o tym wydarzenia, które miały miejsce podczas dorocznego zebrania organizacyjnego Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego Strażnica.
Na zebraniu tym, które odbyło się 5 stycznia 1918 roku, kilku wpływowych mężczyzn wcześniej usuniętych z Betel próbowało przejąć kontrolę nad organizacją. Richard Barber, wierny nadzorca podróżujący, rozpoczął to spotkanie modlitwą. Po przedstawieniu sprawozdania z działalności w poprzednim roku rozpoczęto coroczne wybory członków zarządu. Brat Barber wysunął kandydaturę Josepha Rutherforda oraz sześciu innych braci. Wtedy pełnomocnik trzymający stronę przeciwników zgłosił siedmiu innych mężczyzn, w tym tych usuniętych z Betel. Nie zostali oni wybrani. Olbrzymią większością głosów członkowie korporacji wybrali do zarządu brata Rutherforda i sześciu innych wiernych braci.
Wielu obecnych określiło to spotkanie jako „zgromadzenie, na którym najbardziej odczuli błogosławieństwo Jehowy”. Niestety, ich radość nie trwała długo.

Wrzało jak w kotle. ;D

*** w18 październik s. 4 1918 — sto lat temu ***
Dnia 12 lutego 1918 roku urzędnicy w Kanadzie obłożyli tę książkę zakazem, twierdząc, że zawiera treści wywrotowe i antywojenne. Wkrótce potem podobnie zrobiono w USA. Funkcjonariusze państwowi przeszukali Dom Betel i biura w stanach Nowy Jork, Pensylwania i Kalifornia w poszukiwaniu dowodów przeciwko braciom przewodzącym organizacji. 14 marca 1918 roku Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych obłożył zakazem Dokonaną tajemnicę, utrzymując, że jej publikowanie i rozpowszechnianie utrudnia działania wojenne i stanowi naruszenie ustawy o szpiegostwie.


Offline Roszada

Odp: Powoływanie się na dawne nauki i na rok 1914
« Odpowiedź #18 dnia: 12 Sierpień, 2018, 21:26 »
Prawdopodobnie w przyszłym roku Towarzystwo zamieści art.

1919 — sto lat temu

itd. aż do Armagedonu w 2114. :)


Offline Roszada

Odp: Powoływanie się na dawne nauki i na rok 1914
« Odpowiedź #19 dnia: 13 Sierpień, 2018, 14:25 »
Ja nie lubię, jak się mnie czepiają, że starsze nauki przypominam. :-\
Towarzystwo czasem wraca do właśnie porzuconych nauk, przedstawiając je jako nowe światła:


Niektórym jednak wydaje się, że ścieżka ta nie zawsze prowadziła prosto przed siebie. Wyjaśnienia podawane przez widzialną społeczność ludu Jehowy zawierają niekiedy poprawki, które jak gdyby nawracały do punktu wyjścia, do dawniejszych poglądów. Ale w istocie rzecz ma się inaczej. Nasuwa się tu porównanie z tym, co w środowisku wodniaków bywa nazywane »halsowaniem«. Manewrując osprzętem, żeglarze potrafią zmusić statek do zwrotów w prawo i w lewo, tam i z powrotem, ale cały czas posuwają się w upatrzonym kierunku pomimo przeciwnego wiatru. A celem, ku któremu zmierzają słudzy Jehowy są obiecane przez Boga »nowe niebiosa i ziemia nowa« (2 Piotra 3:13)” (Strażnica Rok CIII [1982] Nr 18 s. 19).


Offline Roszada

Odp: Powoływanie się na dawne nauki i na rok 1914
« Odpowiedź #20 dnia: 14 Sierpień, 2018, 11:52 »
W roku 2025 Towarzystwo napisze:

1925 — sto lat temu

"Sto lat temu, w roku 1925, oczekiwaliśmy na Tysiącletnie Królowanie Jezusa Chrystusa. Wszakże sprawy potoczyły się inaczej, ale uzyskaliśmy wielkie błogosławieństwo, bo lud Jehowy rozrósł się wielce, a w Warwick od kilkunastu lat wre praca przed kolejnym oczekiwaniem Tysiąclecia". :)


Offline Roszada

Odp: Powoływanie się na dawne nauki i na rok 1914
« Odpowiedź #21 dnia: 22 Sierpień, 2018, 20:31 »
Zauważmy, gdy ŚJ polecają zbadać katolikom swoją historię, to nakazują poznawać od początku, od pierwszego odstępstwa. :)

Ale jak mają badać swoją religię, to badają tylko najnowszą książkę.

A przecież sami pisali:

„powinniśmy się najpierw upewnić, czy nasza wiara jest prawdziwa” („To znaczy życie wieczne” 1957 rozdz. XVIII, par. 3).

„Musimy zbadać nie tylko to, w co sami wierzymy, lecz także to, czego naucza wyznanie, do którego należymy. Czy jego nauki są całkowicie zgodne ze Słowem Bożym, czy też oparte na tradycjach ludzkich? Jeżeli miłujemy prawdę, to nie będziemy się obawiać takiego sprawdzenia” („Prawda, która prowadzi...” 1970 rozdz. 2, par. 5).

„Wobec serwowanych informacji bądź krytyczny i ostrożny. Zanim im zaufasz, zastanów się: 1) Kto opublikował dany materiał? Jakie kwalifikacje ma autor? 2) Dlaczego zamieszczono te wiadomości? Czym kierował się ich twórca i czy mogły na nie wpłynąć jego przekonania? 3) Skąd autor czerpał informacje? Czy podał weryfikowalne źródła? 4) Czy dane te są aktualne?” (Strażnica 15.08 2011 s. 4).