Pozwoliłem sobie zacytować swój fragment, by pozostał tu na lata, gdy Towarzystwo zniesie zakaz transfuzji, a przynajmniej wprowadzi przetoczenie krwi wg sumienia.
Oto moje przypuszczenie na najbliższe 20 lat:
Rozwój wiedzy medycznej i pogłębienie studium Słowa Bożego, poprzedzonego głęboką modlitwą, pozwoliły "niewolnikowi wiernemu i roztropnemu" lepiej dostrzec zamierzenie Jehowy co do świętości krwi. Ponieważ Biblia nie wypowiada się wprost na temat transfuzji krwi, dlatego "niewolnik" ów uważa, że nie możemy być dogmatyczni w tej kwestii. Bracia którym sumienie nie pozwala na poddanie się przetoczeniu krwi, razem z tymi których wyszkolone na Biblii sumienie zezwala na transfuzję, odtąd będą razem chwalić Jehowę w duchu i prawdzie. Wierzymy że ta korekta przyczyni się do jeszcze większej miłości wśród ludu Bożego, a ludziom ze świata ukaże, że Świadkowie Jehowy nie upierają się sztywno przy swych poglądach. Wszak już dawno temu pisaliśmy: "W miarę lepszego zrozumienia czegoś nieraz trzeba zmienić zdanie. Świadkowie Jehowy są gotowi pokornie dokonywać takich zmian" (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism 2001 s. 347). W tym duchu właśnie kroczy lud Jehowy do celu, który On wytycza.
Jeśli przychodzi Wam do głowy inna argumentacja Towarzystwa proszę zabawić się w futurologa.